76.

13.5K 1K 120
                                    

Dłonie Harry’ego błądziły po moim ciele, podczas gdy on całował, lizał i zasysał skórę na mojej szyi, powoli schodząc wzdłuż dekoltu. Zabawne i nie do uwierzenia było to, jak kilka jego słów i dotyk mógł rozbudzać we mnie pożądanie, na nowo i na nowo.

Posadził mnie na blacie, wpijając się w moje usta. Oplotłam nogami jego pas, przyciągając go bliżej i pogłębiając pocałunek. Jęknęłam, kiedy otarł się swoim kroczem o moje.

Szybko pozbył się mojej koszulki i zwinne odpiął stanik, by skupić się na moich piersiach. Zacisnął na nich dłonie i powtarzał ten ruch kilkakrotnie, na co ja pojękiwałam cicho. Złożył długi pocałunek na moim dekolcie, a ja wykorzystałam ten moment, by zacząć odpinać guziki jego koszuli.

Już po chwili wylądowała on an ziemi, a ja zaczęłam błądzić dłońmi po jego rozgrzanej skórze. Rozpiął guzik moich spodni i pociągnął za nie, chcąc je ściągnąć. Uniosłam lekko pupę, żeby mu w tym pomóc. Zacisnął ręce na moich udach, ponownie przyklejając się do moich warg.

– Jesteś idealna. – sapnął między pocałunkami, a na moje usta wtargnął uśmiech. To ty jesteś idealny.

Sięgnął do zapięcia spodni i zdjął je, zostając w samych bokserkach. Poczułam jak jego pace wślizgują się za tasiemkę moich majtek. Zaczął drażnić moją łechtaczkę, na co ja zacisnęłam dłonie na jego ramionach, starając się powstrzymywać głośne jęki.

Styles uśmiechnął się dumnie, a ja ponagliłam go proszącym wzrokiem. Byłam u schyłku. Zsunął ze mnie ostatnią część bielizny, po czym sam stał już przede mną nagi. Zacisnęłam kolana po obu stronach jego bioder i wpiłam się w jego usta w momencie w którym wszedł we mnie.

Jęknęłam, wypinając piersi w jego stronę. Zacisnął na jednej z nich dłoń, a drugą oparł o półkę za mną. Dał nam chwilę na pojęcie tego uczucia.

Zaczął poruszać się równomiernym tempem, sapiąc po nosem. Wplotłam dłonie w jego włosy i zamykając oczy pocałowałam go, oddając się temu uczuciu.

Robiło mi się coraz cieplej. Zagryzłam jego ramię, chcąc zdusić wydawane przeze mnie odgłosy, na co on syknął lekko.

Przyspieszył, przenosząc dłoń z mojej piersi na moje udo i unosząc je jeszcze wyżej. Czułam jak wzbiera się we mnie uczucie rozkoszy, które było coraz bliżej. Ruchy Harry’ego nabrały nowego rytmu, a ja odchyliłam głowę jęcząc. Wbił się we mnie jeszcze raz, a moje ciało nie wytrzymało i zalała je fala rozkoszy. Zacisnęłam odruchowo nogi i w tym momencie Harry również doszedł. Jego głowa opadła na moje piersi, gdy oboje dyszeliśmy.

Zostaliśmy chwile  w tej pozycji, dopóki on nie pocałował mnie głęboko.

Wyszedł ze mnie powoli, a ja skrzywiłam się, przez co spojrzał na mnie, całując mój policzek. I dopiero w tamtym momencie, gdy podał mi moją bieliznę coś do mnie dotarło.

– Cholera. – warknęłam, patrząc na niego z przerażeniem. Zmarszczył brwi, układając dłoń na moim policzku. – Nie użyłeś… – jego oczy rozszerzyły się, a ja urwałam zdanie.

– Kurwa mać, Harry! – sapnęłam, uderzając jego klatkę piersiową dłońmi.

Oboje milczeliśmy, wpatrując się w siebie. To musiał być jakiś żart.

He He He He He... miłego weekendu *uśmiecha się szyderczo* XD

Co tam u Was słychać? x

Pizza // h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz