Stałam przed białymi, drewnianymi drzwiami sprawdzając po raz kolejny czy przypadkiem nie pomyliłam domów. Spojrzałam na kartkę, a następnie na numerek przy drzwiach. Cóż, wszystko się zgadzało. Wzięłam głęboki wdech. Sama nie wiedziałam, dlaczego tak się denerwowałam. Moja pięść delikatnie uderzyła w drzwi dwa razy.
– Idę! – usłyszałam męski głos, który z pewnością nie należał do Harry’ego.
Zagryzłam wargę, kiedy sekundę później drzwi otworzył wysoki, ciemnowłosy mulat. Jego miodowo brązowe oczy zmierzyły mnie od góry do dołu. Miał ubrane czarne rurki i szary sweter z podwiniętymi do łokci rękawami.
– W czym mogę pomóc? – spytał, a mnie ogarnęło zwątpienie. Czy możliwe, że Lindsay podała mi zły adres?
– Szukam… – zaczęłam, a on uśmiechnął się do mnie szeroko. – Szukam Harry’ego.
– Harry’ego? – zmarszczył brwi.
– Tak, wybacz, chyba pomyliłam adresy. – zrobiłam krok do tyłu, chcąc się wycofać.
– Nie, nie! – zaśmiał się lekko, a ja wpatrywałam się w niego oczarowana. – Harry tu mieszka. Nie sądziłem po prostu, że ktoś tak piękny jak ty może chcieć odwiedzić tego schorowanego debila. – puścił mi oczko, otwierając drzwi szerzej.
Kiwnęłam głową, wchodząc do środka z lekkim uśmiechem.
– Gemma! – wydarł się, kiedy ja zaczęłam ściągać trampki.
Nikt nie odpowiedział, więc on westchnął tylko, zrezygnowany.
–Jestem Zayn. – powiedział nagle, wystawiając w moim kierunku dłoń. – Zayn Malik.
– Delilah Sparks. – uścisnęłam jego dłoń, a on uśmiechnął się znacząco.
Już wiedziałam, ze Harry musiał mu o mnie coś powiedzieć.
– Chodź, zaprowadzę cię do niego. – uśmiechnął się Malik, a ja wdzięcznie odetchnęłam z ulgą. Nie przypuszczałam, że Harry mieszka kumplem, choć wspominał mi o nim. To od niego musiał wypożyczyć auto na naszą randkę.
– Boże, nie mogę w to uwierzyć. – usłyszałam głos dochodzący z piętra. – Niall, powiedz mu, że może zdychać z tej choroby. Mam go w dupie. Jak mógł wypluć na mnie ta jebaną zupę? Kurwa mać, mam randkę! – ostatnie zdanie zostało wykrzyczane, a Zayn spojrzał na mnie przepraszająco.
– Wybacz, przyjechał Niall i siostra Harry’ego. – zaczął Malik, a ja uśmiechnęłam się lekko. – Gemma ma temperament.
Zaśmiał się krótko, a ja stwierdziłam, że już ją lubię.
– Zayn?
Przed nami pojawiła się wysoka brunetka z lekko kręconymi włosami. Była strasznie podobna do Harry’ego z czego wywnioskowałam, że to właśnie jest jego siostra. Tak… Zanim dotarłam do sypialni Stylesa poznałam Gemmę i Nialla, który poczęstował mnie ciastkiem. Później wysłuchaliśmy zażaleń Gemmy na temat jej nowej, już ubrudzonej, koszulki. Koniec końców po pół godzinie Zayn z wielkim uśmiechem zostawił mnie pod drzwiami pokoju Harry’ego. Nie czekając długo weszłam do środka.
Ale ja was trzymam przed tym spotkaniem z Hazzą xD Chcecie dzisiaj jeszcze jeden? xx W 23 już się spotkają. ^^
IIIII DOBILISMY DO 100 GŁOSÓW W ROZDZIALE 21! DZIĘKUJĘ WAM STRASZLIWIE <3 HAHA, PEPPERONI I MARGHERITA TEŻ WAM DZIĘKUJĄ! ILY
CZYTASZ
Pizza // h.s
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] On był tylko flirtującym dostawcą pizzy. © Yokita; 2014/2015