Rozdział 38

780 35 1
                                    

Simon

Zdecydowałem się spotkać z Nico, musiałem czymś zająć głowę i myśli, Rebeca uciekła i podeptała na kawałki moje serce, wyrwał je z korzeniami

Nie przyjęła mnie z miłości ,przyjmie mnie z nienawiści, należy do mnie, na wieczność, dam jej trochę odetchnąć a potem przyjdę po nią, kazałem obserwować klinikę w której przebywa jej matka, dowiedziałem się że senator ją wypisał, pielęgniarka zdradziła w zaufaniu Fabio że senator zabrał żonę do siebie.

Zdecydowałem by obserwować willę senatora,  coś czułem że Rebeka tam wróci!

Nie byłem zdziwiony gdy Fabio wrócił i powiedział.

-Obserwujemy dom senatora, zauważyłem ze na posesji  kręci się tam ten Ramiro,  to oznacza ze skoro pracuje dla senatora to on zabrał Rebecę.

-Widziałeś ją w domu ojca?

-Nie, ale ona tam musi być Simon, senator otoczył się ochroną jak nigdy, pilnuje córki , nie wiem jakim cudem Ramiro wkradł się w łaski Eleny i dowiedział się że to  ona miała Rebecę ale wykiwał ją i zabrał Rebecę, to nawet lepiej, bo działał na zlecenie senatora i nie pozwoliłby jej Elenie skrzywdzić.

-Senator w końcu zaczął używać mózgu! Muszę powiedzieć że mi zaimponował.

-Mamy zrobić nalot na jego dom i zabrać Rebecę?

-Nie, nie teraz, mam sprawy inne do załatwienia, niech Rebeca ochłonie, wróci do mnie czy chce tego czy nie ale nie będziemy załatwiać tego siłą, mam na nią swoje sposoby.

-Co mam robić?

-Na razie nic.

Pojechałem do więzienia do Nico, adwokat postarał się o widzenie dla mnie z własnym bratem, musiałem znać całą prawdę o nim i Julianie.

Był zaskoczony moim widokiem gdy usiadłem naprzeciw niego.

-Bracie-powiedział Nico- Jakie nowiny przynosisz?

-Chce z tobą porozmawiać, od twojej szczerej odpowiedzi zależy czy ci pomogę czy pozwolę zgnić w tym więzieniu.

-Simon ale ja nie zabiłem Juliany.

-Więc ją kochałeś?

-Tak, właśnie dlatego nie mógłbym jej skrzywdzić.

-Juliana była w  ciąży, chcę wiedzieć czyje to było dziecko, bo że z nią spałeś to już wiadomo i nie waż się zaprzeczać!

-Dziecko było twoje wiedziałem o nim zanim się przespałem z Julianą , to był jeden raz Simon, ona powiedziała mi że spodziewa się dziecka i pragnie abyś częściej bywał w  domu byś zajął się nią i waszym dzieckiem, była sfrustrowana, czuła się zaniedbywana, któregoś wieczoru po prostu trochę wypiliśmy gdy mi się zwierzała i stało się  skorzystałem z okazji.

-Pozwoliłeś kobiecie w ciąży pić?

-Samo tak wyszło, kiedy była podpita wtedy mi powiedziała że spodziewa się dziecka z tobą i że nikomu jeszcze o tym nie mówiliście, potem już żałowała i nie chciała więcej mnie, to wszystko, dwa dni później zginęła w tym wypadku samochodowym.

Wstałem a on zawołał-Simon pomóż jestem niewinny przecież wiesz!

-Wiem, jednak dowody świadczą przeciw tobie, jednego jestem pewien ktoś podłożył te dowody, jedyny świadek który dostarczył te dowody nie żyje, ktoś chciał żebyś zapłacił za to, jeszcze  nie wiem kto i dlaczego, czy to wróg mój czy twój!

DONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz