Rozdział 37

853 37 2
                                    

Elena

To co się wydarzyło przerosło moje najśmielsze wyobrażenia, mój wuj trafił do szpitala postrzelony w  ramię przez Simona, był właśnie operowany.

Byłam wściekła, bez przerwy dzwoniłam do Ramiro, gdzie się podziewał ten szmaciarz? Miał ją zabić a tymczasem zwiał z nią, przeklęty ! Jeszcze go dopadnę! Jak śmiał nie wykonać rozkazu?

Nagrałam mu się na sekretarkę, w  końcu musi odebrać.

-Posłuchaj szmaciarzu miałeś ją zabić a nie uciekać z nią!  Co ty sobie wyobrażasz? Pożałujesz że mi się sprzeciwiłeś, zabije cię!

Z furią rzuciłam telefon za siebie.

Chodziłam po korytarzu, wszystko poszło nie tak jak trzeba! I to przez wuja!

W końcu wyszedł lekarz z sali.

-Z panem Ernesto już w porządku wyjęliśmy kulę, za chwilę przewieziemy go do zwyklej sali, pozostanie tu przez kilka dni.

-Mogę go zobaczyć prawda?

-Później jak już będzie w w sali.

Odczekałam jeszcze godzinę, zeszłam na dół do kafejki napić się kawy, moje nerwy były w fatalnym stanie.

Cholera wszystko się posypało, nie miałam już Rebeki, nic nie mogłam jej zrobić bo nie wiedziałam gdzie jest, tyle starań i wszystko na nic bo wuj postanowił się wtrącić!

Weszłam do sali gdzie siedział na łóżku wuj, ramie miał obandażowane i był na środkach przeciwbólowych.

-Jak się czujesz wuju?

Spojrzał na mnie poirytowany.

- Jak to możliwe że dałaś się tak głupio podejść Simonowi? Jak cię namierzyli?

-Wybacz byłam nie ostrożna dorwali niedługo po opuszczeniu twojego domu, widocznie ktoś mnie śledził.

-Nie do wiary, ty nie popełniasz błędów, uczyłem cię jak się zachowywać w  takich sytuacjach! Czy moja nauka poszła na marne? Czy nie potrafiłem niczego cię nauczyć? Jak mogłaś być tak głupia? A gdyby cię faktycznie zabili?

-Czemu zgodziłeś  się na  wymianę?

-Aleś ty głupia, miałem pozwolić umrzeć mojej jedynej bratanicy którą wychowałem  i to wszystko z powodu jakieś dziewczyny? 

-Ramiro miał ją zabić?

-Ramiro miał ją tu przywieźć tymczasem zrobił wała ze mnie i z ciebie , kto to  jest ten Ramiro? Skąd go wzięłaś do cholery? Sprawdziłaś go chociaż?

-To jeden z najlepszych najemników na usługach , skuteczny no i w ogóle....

-Z pewnością skuteczny i dobrze wyszkolony ale nie lojalny , dlaczego twoim zdaniem nie dość że  nie wykonał naszych poleceń to ejszcze zabrał gdzieś dziewczynę?

-Nie wiem.

-Może dlatego że pracuje dla kogoś innego a u ciebie najął się pod przykrywką?

-O tym nie pomyślałam....

-Musi pracować dla kogoś innego, może miał udawać że pracuje dla ciebie i wykonuje polecenia a może ktoś inny chciał tę dziewczynę.

-Kto?

-Nie mam pojęcia!

-I co teraz?

-Teraz siedzę tu przez ciebie w  szpitalu i tracę czas, ukryj się do czasu aż wyjdę, od tej pory nie robisz nic samowolnie bez mojej zgody i wiedzy zrozumiałaś?

DONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz