Syberyjskie pamiętniki

1.6K 334 16
                                    

- Tamto spotkanie, szczerze mówiąc, było znacznie mniej emocjonujące niż on próbował mnie na to nastawić - mówiła z jakąś pogardą w głosie. - Gerta wyglądała na znacznie bardziej zainteresowaną mną niż nim, mimo że próbowałam nastraszyć ją moją magią. Ona zawsze jakoś jednak ciągnęła do mnie... Zupełnie nie miałam o co być zazdrosna, choć wtedy byłam trochę zaślepiona... Zareagowałam jak na młodych przystało, czyli głupio. Tak czy siak, Gerta od tamtej pory regularnie załatwiała nam niewykrywalne świstokliki, stała się jedną z wierniejszych podwładnych.

- A wie pani może, co się z nią stało...? - dopytałem, rozważając jednocześnie przeprowadzenie wywiadu i z nią do dopełnienia tego wszystkiego, co tworzyłem.

- Była wierna do końca - odparła lakonicznie i nie patrząc na mnie, dając mi do zrozumienia, że Gerty nie było już wśród nas. Przyswoiwszy to, otrząsnąłem się i począłem pytać dalej:

- W takim razie co z wyjazdem do Rosji? Odbył się?

- Wyjechaliśmy do Rosji, tak, zresztą ze świstoklikiem nie musieliśmy się specjalnie martwić podróżą ani noclegiem... - mówiła już nieco mniej emocjonalnym tonem. - Wcześniej ustaliliśmy wszystkie szczegóły, gdzie i jak się dokładnie poznaliśmy, wybraliśmy mu fałszywe imię, mieliśmy gotowe odpowiedzi na każde możliwe pytanie mojej rodziny. Dopytywałam wielokrotnie, czy to nie za wiele zachodu, ale on z jakiegoś powodu nalegał.

- Mogłaby pani w takim razie opisać tamten wyjazd do Rosji? Jak zareagowali pani rodzice? - zapytałem, starając się nie brzmieć na zbyt podekscytowanego.

- Spokojnie, dotrzemy do tego - powiedziała krótko, lecz surowo. - Zanim to się stało, zanim poznał moich rodziców tak, jak chciał... To w końcu nasza relacja uległa znacznej zmianie. I to w zaledwie jedną noc, której na pewno nie uda mi się zapomnieć, nawet jeśli minęło już.... Och, ile to będzie? Ze czterdzieści lat?

Jucha • Gellert GrindelwaldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz