Non-Toxic Bonds

0. Prolog

Świat jest czymś, czego nie jesteśmy pewni. Oboje byliśmy skazani na samych siebie. Radziliśmy sobie, ale chyba nie do końca. Każdy trzymał w sobie coś, czym nie chciał się dzielić z innymi. Tłumiliśmy to w sobie ze strachu przed poznaniem prawdy. Aż nagle jedno spotkanie wywróciło nasze życia do góry nogami.

Nagle w moim życiu pojawiłeś się Ty, przyszedłeś i zmieniłeś wszystko. Tylko nie byłam pewna czy to było dobrą zmianą. Byłeś jak ogień, wystarczyła iskra, byś mógł spalić wszystko. Potrzebowałeś wody, która cię ugasi, ugasi twoje zamiary. Na świecie znajdziesz swoje ukojenie, może nawet na tym samym kontynencie, kraju, stanie, mieście albo nawet na tej samej dzielnicy.

Wystarczy rozejrzeć się dookoła by zobaczyć, jaki świat jest piękny, ile ludzi znajduje się wokół nas, ilu ludzi jest nam bliskich. Znajdziemy również osoby, które są nam nieprzychylne, takich osób jest o wiele więcej, wystarczy, że człowiek się urodzi, a już czuję oddech na karku. Od pierwszej minuty ma pod górkę i musi się z tym borykać przez resztę życia.

Jedna osoba jest w stanie zniszczyć wszystko, a wystarczy wyjść za drzwi, by spotkać kogoś, kto uchyli nam nieba, byśmy mogli być szczęśliwi. Osoby, które pomagają innym, są najbardziej poszkodowane przez los, nie chcą, by inni tak zostali potraktowani, więc oddadzą całych siebie, by tylko nie było poczucia bezsilności i zagubienia.

Gdy świat próbuje rzucać nam kłody pod nogi, potrzebujemy azylu, który pomoże nam te kłody ominąć. Potrzebujemy miejsca, w którym będziemy czuć się bezpiecznie, do czasu. Bezpieczeństwo nie zawsze oznacza miejsce, w którym jesteśmy zamknięci i nikogo nie wpuszczamy. Bezpieczeństwo może oznaczać osobę, przy której chcemy spędzić całe życie, osobę, która jednym zdaniem jest wstanie poprawić nam dzień.

Życie potrafi nami porządnie potrząsnąć, trzy słowa potrafią zaburzyć wszystko, co do tej pory zdążyliśmy zbudować.