Czas powoli mijał, gdy Izuku zaczął pomagać mężowi w jego obowiązkach. Tak na prawdę sam ich dołożył, ale cieszył się, że ten pozwolił zająć się sprawą blokerów i służby. Gdy przyszły kolejne zapasy, zajął się nimi. Dzięki temu, że mógł odciążyć trochę męża, jego małżeństwo rozkwitało. Wziął na siebie przykładowo przegląd stajni królewskiej. Król na razie jest miał od tego ludzi, więc osobiście miał to zrobić, ale Izuku zaproponował Shoto. Dwu kolorowwłosy też zaproponował, że pomoże z doborem ludzi, którzy będą się nimi zajmować. Właśnie dzięki odjęciu kilku obowiązków z barków blondyna, zielonooki był traktowany wspaniale. Wieczorami, gdy widywali się po całym dniu pracy, gdy wpadali sobie w ramiona, Omega nie mogła narzekać. Mężczyzna był mniej zestresowany, dzięki czemu poświęcał mu całą swoją uwagę, a to skutkowało pieszczotami i cudownym seksem... Katsuki też już nie uciekał mu z samego rana. Wstawał jak Królowa, dzięki czemu Izuku dostawał też porcję buziaków rano. Jeszcze nie mógł sobie pozwolić, by po obiedzie mogli razem wyjść do ogrodów, czy inne aktywności, ale Deku doceniał chociaż to co miał. Czerwonooki całkowicie się dla niego zmienił, co było czuć i widać na pierwszy rzut oka.
Pierwszego dnia jesieni kalendarzowej, gdy wszystkie rzeczy związane z zapasami i latem zostały zakończone, Izuku zebrał służbę w sali bankietowej. Prowadził z Katsukim długie rozmowy wieczorami, by ten pomógł mu wyznaczyć kwotę, którą może płacić ludziom za ich pracę.
Chciał im przekazać dobre wieści.- Jak wiecie, wiele osób się z nami pożegnało. - zaczął przemowę stojąc przed tłumem. - Z każdym odbyłem osobiście rozmowę, dzięki czemu trochę was poznałem i dowiedziałem się co umiecie, co wam dobrze idzie i co lubicie robić. Spisywałem te rzeczy, by dać wam pracę, która będziecie wykonywać z chęcią i zaangażowaniem. - oznajmił. - Niektórzy już się wysłużyli dla Króla (mówił o starszych osobach), więc odesłałem je, by wiodły spokojne życie z rodzinami. Kochani. Rozmawiałem z wami i wiecie co teraz będziecie robić od dzisiaj poczynając. Zmienią się wasze obowiązki, ale i też to co będzie was tutaj trzymać. Każdy co miesiąc będzie dostawał złotą monetę. - oznajmił. Te słowa wywołały duże zainteresowanie, ale też pewnym było, że duże zmiany dla całego kraju. - Nie musicie tutaj być, jeżeli nie chcecie. Jeżeli chcecie iść na wieś do rodziny, proszę bardzo. Służenie w zamku będzie dobrowolne. - tłumaczył im wszystko by doskonale zrozumieli, w końcu nie wiele z nich umiało czytać i pisać. Na szczęście Królowa doskonale rozumiała, dzięki czemu wszystko im przekazała najprostrzymi słowami. Bardzo dużo się zmieniło w zamku. Służba mogła się ze sobą wiązać. Alfy z Omegami, czy też Bety z Alfami i Bety z Omegami. Każda Omega w zamku będzie dostała bloker, jeżeli będzie chciała. Mogą zakładać rodziny i odchodzić. W końcu wcześniej było to zakazane. Te zmiany sprawiły, że Izuku był postrzegany jak Boga. Bardzo pomógł i dał wsparcie tym, co potrzebują...
Nie wątpliwie każdy ją zapamięta na długo, gdy już nie będzie panować.
Sprawa z blokerami samymi w sobie też się bardzo dobrze przyjęła, więc mieli to zakończone. Katsuki był zajęty, więc Izuku pilnował żołnierzy, którzy odbierali majątek wujom, którzy okradali Króla. Mężczyźni zostali wypędzeni z kraju. Taka kara. Izuku poprosił męża, by pozwolił mu zająć ich zamki i zrobić w nich sierocińce. Blondyn był zaskoczony tym pomysłem, ale gdy chłopak wytłumaczył mu, że chodzi o dobro dzieci, głównie Omeg, które porzucone czyl zostawione same sobie, nie przeżyją same, a są potrzebne, by obdarowali kiedyś królestwo silnymi Alfami.
Mężczyzna zgodził się na to. Wokół zamków były pola uprawne, więc kobiety i dawały dzieciom schronienie, uczyły je pracy i też jakieś Alfy mogły być w zamkach i pracować za możliwość spożywania plonów i pilnować dzieci.
Deku wprowadził dużo reform. Oczywiście każdą omawiał z mężem, czy to wieczorami, czy podczas obiadów. Ten był pod wrażeniem Omegi, bo ta, nakierowana potrafiła zdziałać cuda i polepszyć status życia ludzi.
Wprowadziła reformę szkolnictwa. Dzieci w sierocińcach miały sale w których uczyły się czytać I pisać, a dzieci z okolicznych wiosek mogły się także do tego przyłączyć i uczyć. Katsuki był więcej niż szczęśliwy, że jego kraj, dzięki cudownej Omedze się rozwija. Był pewien, że za każdym dużym krajem stoi mała osóbka, którą Królowie potrafili docenić.Pewnego grudniowego wieczoru, kilka dni przed świętami, Izuku siedział z Shoto na kanapie w salonie. Pili gorące czekolady i rozmawiali na temat planów. Elis chciał jechać do rodziny, więc Todoroki prawdopodobnie uda się tam z nim. Katsuki planował zaprosić rodzinę do siebie, wiec i Deku poprosił, by jego mama mogła być obecna.
- Rozmawiałem z nim ostatnio o dziecku - oznajmił dwu kolorowwłosy patrząc na przyjacielu. - Nadal nie jestem na to gotowy, a on, jak gdyby nigdy nic, pokiwał głową I oznajmił, że rozumie, że poczekamy i bym się nie przejmował, ale widzę, że chciałby... Patrzy na małe niemowlaki, na pary, które się doczekały z zazdrością. Potem zwykle w łóżku się rozkojarza i przerywamy w trakcie, bo nie może się skupić.
- skarbie. Jeżeli nie jesteś gotowy, nie daj się zmusić. Poczeka. - oznajmił Deku gładząc go po dłoni.
- W tym rzecz... że chyba to już tylko wymówka. - oznajmił I spuścił głowę. - Nie więcej niż jedno. Tego jestem pewien, ale mógłbym je teraz wychować. Nie wiele się zmieni, dalej będę mógł jeździć na koniu, prawda? Nie uziemi mnie to w zamku. Po za tym, fajnie będzie wychowywać nasze dzieci razem. Nie będziesz samotny.
- Co? - Deku był zdekoncentrowany ostatnim zdaniem - Nie bardzo rozumiem...
- Izu...- Shoto złapał go za dłoń. - Pachniesz ciążą. Dzieckiem... myślałem, że zaczęliście się starać, bo ostatnio tak dobrze się dogadywaliście, a ty masz taką słabość do maluszków...
- J-Ja... Nie wiedziałem... - szepnął zasłaniając usta dłonią. Ta informacja go wstrząsnęła. - Wybacz... muszę... Chce pobyć sam. - szepnął I odłożył herbatę I ruszył do wyjścia szybkim krokiem.
Zapraszam do komentowania, im was więcej tym lepiej!
CZYTASZ
Duma Króla
FanfictionKatsuki Bakugo nienawidził swojego losu. Nie chciał być królem. Chciano od niego określonych zachowań, które były dla niego obrzydliwe. Był młodym władcą. Miał siedemnaście lat, więc tak naprawdę tylko pokazywał się na bankietach. Jego doradcy rz...