Ciało Izuku płonęło z pożądania. Król na prawdę umiał sprawić przyjemność, udowadniał to właśnie, bo Omega była posuwana w taki sposób i w takim rytmie, że myślała, że umrze z przyjemności. Jęczał w poduszkę, gdy jego mąż brał jego tyłek piąty już raz, przy czym przygryzał jego plecy. Doszedł po raz kolejny a Katsuki wyciągnął penisa w ostatnim momencie. Po czym spuścił się na plecy kochanka.
- Jeszcze raz. - oznajmił patrząc na niego iskrzącymi oczami. Deku jęknął cichutko, wiedział, że ma taki popęd przez dni Alfy, dlatego nie odmawiał mu... Po za tym, był na prawdę cudowny w tym co czynił swoim kutasem.
- O-Od przodu - jęknął, a ten pokiwał głową. Po przygotowaniu się, wsadził w niego ponownie. Pokochał to co czuł w jego środku, gdy ten był mokry i spragniony. Nigdy więcej go nie weźmie jak będzie suchy. To uczucie było po prostu... Znowu razem szczytowali, a gdy opadli z sił, położyli się obok siebie.
- Mówiłem ci, że sprawie ci przyjemność, gdy mi pozwolisz - mruknął Alfa zadowolony. Deku miał wrażenie, że to, że mu pozwolił, że zaufał, sprawiło, że ten zmienił lekko nastawienie. Niepewnie się w niego wtulił i otrzymał pocałunek w czoło. - Mam nadzieję, że się przekonasz i będziemy robić to częściej... To zajebiste - stwierdził a ten przymknął oczy, czując rumieniec.
****
Następnego dnia rano, Deku przedstawił mężowi to co zebrał, po czym zadał mu kilka pytań, które go nurtowały. Alfa podjadając śniadanie, wziął do ręki notatnik, po czym zaczął go studiować, dość uważnie. Rozmawiali przy okazji spożywając.- Dobrze, w takim razie wyśle do tego Elisa. Przedłużę mu trochę urlop, by nie narzekał, bo i tak nie skończyłem z wojskiem. Wujowie zabrali za dużo. - mruknął, a ten pokiwla głową. Niepewnie pocałował go w policzek.
- Dziękuję. - szepnął, a Alfa uśmiechnął się szeroko i złapał go za kark, przysuwając do siebie, by połączyć ich usta. Omega zarumieniła się na ten czyn i oderwała się, gdy usłyszał pukanie. Todoroki wszedł do środka po chwili, po czym przygryzł wargę, nie wiedząc czy ma coś powiedzieć czy nie. Czuł w pomieszczeniu zapach, ten charakterystyczny, który mówił mu, że ci niedawno uprawiali seks. - Już czas Shoto? - zapytał, a ten pokiwał głową. Zielonooki wyszedł z powołania. Miał na sobie luźną piżamę, więc ruszył w stronę łazienki.
- Gdzie idziesz? - zapytał Król, a ten przystanął.
- Przygotować go do ceremonii. Dziś w końcu bierze ślub - stwierdził, a ten kiwnął głową. Prawie by zapomniał, a miało się to dziać wieczorem w małym towarzystwie. - Zobaczymy się na obiedzie - powiedział widząc uniesioną brew mężczyzny.
- Dobrze. Będę czekał - stwierdził. Gdy ogarnął siebie, poszedł do przyjaciela. Ten aktualnie siedział w biurze, przeglądając jakieś papiery. - Gotowy na całą noc rżnięcia swojej Omegi? - zapytał, a ten podniósł głowę.
- Ja owszem. On chyba nie. - westchnął ciężko, po czym patrzył na blondyna. - Nie chce dać mi się dotykać. Co go obejmuje to się wyplątuje. - stwierdził , a ten wzruszył ramionami.
- Może twój kutas nie sprawił mu takiej ogromnej przyjemności jak myślisz - stwierdził, a ten uniósł brew.
- To jak z twoją Omegą? - warknął i odsunął od siebie papiery.
- Wczoraj było zajebiście. Obciągnął mi. Tak sam z siebie. I wyobraź sobie,że uprawialiśmy seks kilka razy.
- Spuściłeś się w nim? - zapytał, a ten pokręcił głową.
- To by było bez sensu. Jest świeżo po rui, więc może jeszcze mieć płodne dni. - stwierdził. - Poczekam aż zapragnie dziecka. Urodzi mi silne Alfy.
- Taaa - mruknął. - Dobra, nie mówmy o tym. Ceremonia wieczorem, więc nie spóźnij się. Jesteś moim świadkiem - oznajmił, a ten kiwnął głową. - Jak sprawa z wujami?
- Naliczyłem co najmniej pięćset tysięcy - stwierdził, a ten otworzył usta w szoku. - A to nie koniec. Nie dam więcej im się okradać. Odpowiedzialnego za to, zdeprawuje, zabiorę mu majątek. Drugiego, od pomagania mu także. Nie wiem czy odzyskam wszystkie swoje pieniądze, ale jeżeli ci oszukiwali jeszcze kogoś, to gówno mnie obchodzi, że to moi wujowie. Zabiorę im wszystko co do grosza. - oznajmił, a ten skinął głową.
- Prawidłowo. A co z blokerami? Twoja Omega zrobiła kawał dobrej roboty. - stwierdził, a ten pokiwał głową.
- Ludzie będą zbierać dane pod twoim dowództwem. - oznajmił a ten uniósł brew. - Nie burz się tak, przedłużę ci urlop. Będziesz mógł spędzić więcej czasu z Omegą sam na sam jak ją ze sobą zabierzesz.
- To akurat dobry pomysł - stwierdził, a ten pokiwał głową. On miał same dobre pomysły.Elis uśmiechnął się na samą myśl, o tym, że mógłby przekonać swoją Omegę na jakiś szybki seks na trawie w lesie. To może być ciekawe doświadczenie. Może się do siebie zbliżą dzięki temu wyjazdowi. - Dobra, wezmę tę robotę - oznajmił, a ten skinął głową.
Zapraszam do komentowania rozdziałów, to motywuje!
CZYTASZ
Duma Króla
FanfictionKatsuki Bakugo nienawidził swojego losu. Nie chciał być królem. Chciano od niego określonych zachowań, które były dla niego obrzydliwe. Był młodym władcą. Miał siedemnaście lat, więc tak naprawdę tylko pokazywał się na bankietach. Jego doradcy rz...