Rozdział LVII - Nocowanka

32 5 57
                                    

Rozdział dedykuję astra3028

Oczami Duusu

W poniedziałek wreszcie miałam okazję porozmawiać z Pollen. Ale na co mi te parę minut przed lekcjami? Byłam silna i przeczekałam trzy godziny do wf, wtedy mieliśmy całą godzinę nie robienia niczego. Pewnie to wyglądało aż dziwnie. Ja, wielka gaduła, słowem się nie odzywała. Nawet coś słyszałam za plecami, czy ja się o coś obraziłam. Otóż nie. Ja trzymam wszystkich w napięciu. I w końcu zadzwonił dzwonek na lekcję, weszliśmy do sali gimnastycznej, ten facet tylko poprosił Wayzza i kogoś tam jeszcze, żeby powiedzieli kto jest nieobecny, po czym zniknął w kantorku. Ja, Tikki i Pollen jak zazwyczaj zaciągnęłyśmy jeden z materaców do kąta sali i tam usiadłyśmy.

D - Jak mogłaś ode mnie nie odebrać?? - wybuchnęłam w końcu. Aż Tikki była w szoku.

Po - No bo jak wróciłam, to było późno, więc poszłam spać, a wczoraj byłam zajęta i w ogóle - odpowiedziała trochę zdenerwowana.

D - Ale...

Tk - Wystarczy - powstrzymała mnie czerwonowłosa. Dobrze wiemy, że brunetka miała czas, żeby pisać z Wayzzem. Widziałam na jego ekranie blokady kilka wiadomości od niej. - Opowiadaj jak było na randce.

Po - Eee no byliśmy w kinie i potem poszliśmy na spacer.

Tk - Coś więcej?

Po - To znaczy?

Tk - No nie wiem, trzymaliście się za ręce?

Po - Tak.

D - Ale powiedz przynajmniej czy ci się podobało.

Po - Tak, było bardzo miło - zarumieniła się. Jeszcze kilka miesięcy temu bym tego nie powiedziała, ale ci dwoje jakoś do siebie pasują. Nadal mam z tyłu głowy, że to Trixx byłby idealnym kandydatem na chłopaka Pollen, ale Wayzz chyba naprawdę ją uszczęśliwia. To już nie jest ta Pollen co kilka miesięcy temu, która była przeciążona wszystkim i nie chciała nikogo widzieć, a szczególnie unikała mnie. Teraz zdaje się, że już po wszystkim, że już nic jej nie dręczy i idzie do przodu. A przynajmniej mam szczerą nadzieję, że tak jest.

D - Dobra, więcej z ciebie nie wyciągniemy. Teraz słuchaj - miałam już ,,opracowany" cały temat, który zamierzałam dziewczynom po prostu przedstawić, bez możliwości dyskusji. - Wracamy do spotkań we trójkę!

Tk - Aha, zgaduję, że już wszystko zaplanowałaś.

D - Jak ty mnie dobrze znasz. Więc ja proponuję tak: najbliższa sobota, noc filmowa u Pollen, Trixxa wywalimy do nas, przecież nie będzie się sprzeciwiał. Co ty na to Pollen?

Po - Okej, może być, a co z Ash? W końcu jest naszą przyjaciółką - ja i Tikki tylko spojrzałyśmy po sobie. - Co się dzieje?

D - Nie no, tak tak, Ash jest częścią naszej ekipy - odpowiedziałam z ulgą. Razem z Tikki nie byłyśmy pewne czy między dziewczynami nie ma żadnego spięcia. Przecież dobrze wiemy, że obie kochają Trixxa, a ten w końcu wybrał Ash, no i przez jakiś czas dziewczyny właściwie ze sobą nie rozmawiały, więc nie wiedziałam czy już na pewno wszystko w porządku. Ale skoro Pollen sama o niej wspomniała, zdaje się, że nie ma żadnego problemu. No i świetnie, przyjaźnimy się już na tyle długo, że nie wyobrażam sobie, żeby tak po prostu ją wykluczyć.

Oczami Pollen

Tak jak wymyśliła Duusu, w sobotę my miałyśmy mieć nocowanie u nas, a chłopaki swoje nocowanie u siebie. Trixx pomógł mi znieść materac z antresoli, żebyśmy spały wszystkie na dwóch materacach w dolnej części pokoju. Drugi materac mieliśmy z łóżka Trixxa, poza tym chłopak ustawił monitor komputera na podłodze, żeby obejrzeć film. Potem przygotowaliśmy jeszcze przekąski i rudy w końcu stwierdził, że chyba zostanie z nami, ale przyszła Ash i wybiła mu ten pomysł z głowy. Ciocia Sabine miała upiec nam pizzę na wieczór, więc z białowłosą pomogłyśmy w przygotowaniu składników, zanim przyszły dziewczyny. A potem przyszły i oczywiście nie obeszło się bez nieopisanej radości Duusu. Wtedy Trixx ze swoim plecakiem z dzwoniącym szkłem, udał się do chłopaków. A właściwie to Adrien - dobry tata go zawiózł. Na wieczór wybrałyśmy obie części Alicji w krainie czarów. Szybko przebrałyśmy się w piżamy, wzięłyśmy pizzę na górę i rozsiadłyśmy się na materacach.

The Flower - MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz