opieka

889 107 53
                                    

Rozdział 35

Gdy Hekate dostała list od Harry'ego nie mogła zwyczajnie uwierzyć, że to się wydarzyło. Peter Pettigrew okazał się domowym zwierzątkiem Weasley'ów i prawdziwym zdrajcą ich rodziców, a Syriusz Black niewinnym człowiekiem, który odsiadywał wyrok nieprzeznaczony dla niego. W dodatku Hekate uratowała tegoż Syriusza Blacka od śmierci z rąk mugolskich chłopców i zaopiekowaniem się na pewno nieźle pomogła.

Ma napisać do mnie list i przekazać przez profesora Lupina. Na szczęście nie wydaje się kimś w rodzaju Rona Weasley'a, splunął Dumbledore'owi pod nogi w końcu. Opowiedziałem o szczurze bliźniakom Weasley i niemal popłakali się ze śmiechu, nie to bym się im dziwił. Latają po szkole i pytają Rona o jego pupilka - śmierciożercę.

Hekate cieszyła się z postawy Blacka. Będąc pupilkiem dyrektora nie zdobyłby sympatii Harry'ego, jej brat nie pałał do niego cieniem pozytywnych uczuć. Jej sympatii również by nie zdobył, Hekate również nie miała dobrego zdania o Dumbledorze. Dalej pozostawała jeszcze kwestia tego kim był za czasów szkolnych.

Myślę, że na razie zostawię ten temat. Lepiej chyba najpierw spróbować się z nim porozumieć, a dopiero potem pytać o to co robił Snape'owi i tak dalej.

Pisał jej w daleszej części listu i ona zgadzała się z tym podejściem. Evans jednak zastanawiała się długo co z nią w tej całej układance, czy zostanie w sierocińcu? 

Odpowiedź na jej pytania nadeszła tuż po egzaminach, gdy została wezwana do gabinetu dyrektora. Tak jak zapamiętała była to ciemna, spora przestrzeń pełna różnych półek z książkami i urządzeniami. Na lewej ścianie wisiał poczet dyrektorów, obrazy były martwe, jak każde w instytucie. W głębi stało masywne biurko, za którym tym razem siedział nie tylko Igor Karkarov, ale i Nadjeżda Belkin. Karkarov wyglądał jakby musiał zrobić coś strasznie obrzydliwego, a Belkin miała na twarzy lekki uśmiech.

- Widzisz, panno Evans, twój brat całkiem niedawno wysłał do mnie list - powiedziała rudowłosa ze swoim rosyjskim akcentem - Opowiedział on w nim o tym, że już całkiem niedługo zostanie on oddany pod opiekę Syriusza Blacka i wyraził pewne... zaniepokojenie czy będziesz mogła zamieszkać z nim.

Tego Harry jej nie powiedział, najwyraźniej postanowił zrobić jej niespodziankę. Hekate poprzysięgła sobie, że ona to zrobi mu taką niespodziankę, że się nie pozbiera. Nie dała jednak tego po sobie poznać i skinęła głową.

- Zasugerował również osobę, która mogłaby stać się twoim opiekunem magicznym zamiast dyrektora Karkarova, co ułatwiłoby wiele spraw.

Dyrektor chrząknął znacząco.

- Tak, tak, Nadjeżdo, ułatwiłoby - wymamrotał nieprzyjemnie - Widzisz Evans, jesteś obywatelką mugolskiej Wielkiej Brytanii, ale jednocześnie zarejestrowaną w Bułgarskim Ministerstwie Magii, gdyż ja jestem Bułgarem. To tworzy wiele problemów prawnych, które od lat musimy rozwiązywać. Łączenie twojego... mugolskiego życia z tym czarodziejskim jest zmorą.

Hekate była świadoma tego, że miała niemagiczne życie uczennicy prestiżowej szkoły w Stanach Zjednoczonych, to było coś co jej matka ustaliła razem z poprzednim dyrektorem Durmstrangu. Ułożyli jej też cały nowy wywód genealogiczny tak, by nie miała nic wspólnego z Potterami.

- Skontaktowałam się z osobą wyznaczoną przez twojego brata i... była więcej niż zachwycona mogąc cię adoptować w mugolskim jak i magicznym świecie co rozwiąże wszelkie problemy biurokratyczne - ciągnęła Belkin - Na szczęście ta pani posiada obywatelstwo włoskie, dzięki czemu twoja adopcja zrealizowana w Bułgarii przeniesie się do Włoch, omijając Wielką Brytanie. Jak wiesz gobliny nadal rozpoznają cię jako Brytyjkę, ale on są dość... dyskretne jeśli o to chodzi, więc będzie to całkowicie bezpieczne i nie zniweczy planów twojej matki i dyrektora Vulchatova.

gods of magic • potter twinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz