spóźnione spotkanie

841 120 22
                                    

Rozdział 61

Harry i Hekate zdecydowanie odetchnęli, że przepowiednia była nieważna. Szczególnie Harry był zadowolony, poczuł, że faktycznie miał sprawczość nad własnym życiem i nie zostało ono zapisane za niego. Oczywiście pozostała kwestia tego, że ich rodzice zmarli właściwie na darmo. To była jednak przeszłość, której nie dało się zmienić, teraz musieli skupić się na przyszłości, a malowała się całkiem ciekawie. Była też niestety teraźniejszość.

Hekate musiała się coraz więcej uczyć. Sama magia przychodziła jej raczej łatwo, gorzej z wiedzą w głowie, to Inga była raczej typem teoretyka. Spamiętanie wszystkich roślin i zwierząt jakie mieli na przyrodzie graniczyło z cudem, Hekate rzygała kolejnymi nazwali konstelacji, chociaż Regulus mówił jej, że jest to ważne, szczególnie dla niej. Transmutacja była trudna, chociaż zaklęcia znikania Evans opanowała już dawno gorzej było z innymi rzeczami. Szklana kula przyprawiała ją o ból głowy, szczególnie przy palącym wzroku Vabalsky'ego. Historia magii była całkiem znośna, przerabiali XX wiek, a Hekate miała całkiem spory dostęp do świadków historii. Nauka łaciny była okropna, ale nie znała nikogo, kto by ją lubił. Eliksiry były jak zwykle niezbyt miłe dla niej, ale to nie było tak, że była kompletną idiotką, po prostu to nie był jej konik. Jej przedmioty szły jej bardzo dobrze. Jej zaklęcia niewerbalne były coraz lepsze, z numerologią była rok do przodu i podczas gdy klasa przerabiała psychologie grup, strategię i numery związane z miejscem zamieszkania, ona oddawała eseje na temat wyliczeń astronomicznych. Pierwszy semestr wychowania fizycznego spędzili na praktykowaniu dotychczasowych umiejętności i szermierce, a po świętach zaczęli strzelanie z łuku. To nie były ulubione dziedziny Hekate, znacznie bardziej wolała walkę, ale nadal się w nich odnajdywała. Inga zdecydowanie deklasowała konkurencje jeśli chodziło o łucznictwo, Nikola Borisov stwierdził, że gdyby nazywała ją mama Hekate to zostałaby Artemidą, oczywiście robił to by się jej podlizać, w sumie działało.

Oprócz obowiązków szkolnych, byli też akolici. Orest Petrov pieczołowicie przygotowywał swój wywód na temat poprawiania wydolności ludzkiego ciała. Regulus zdobył dla Hekate przystępną pracę naukową na temat sterydów i innych tego typu środków. Orest był sceptyczny, ale Hekate jak chciała potrafiła być nieustępliwa.

Wracała właśnie z biegania z Draganem. Podczas roku szkolnego mieli sumarycznie naprawdę mało czasu, by się ze sobą spotykać dlatego wykorzystywali czas, który musieli spędzać na dbaniu o swoja formę Gdy Hekate biegała i rozciągała się na Grimmauld Place rano na wpół rozbudzony Syriusz patrzył się na nią jak na największą idiotkę, ale cóż, to były konsekwencje chodzenia na Durmstrangu, nie można było sobie pozwolić na spadek formy. Podleciała do niej jej śnieżna sowa Atena z listem i paczką. Otworzyła kopertę ostrożnie, wypadła z niego kartka i kolejny list.

Droga Hekate,

Przeczytaj ten list gdy będziesz bezpieczna, i tak zaczarowałam go tak, byś tylko ty mogła go przeczytać. Sytuacja w Wielkiej Brytanii robi się coraz bardziej napięta, Ministerstwo jest bierne, Czarny Pan rośnie w siłę, a Albus Dumbledore najwyraźniej bardzo chciał zaangażować Harry'ego w to zamieszanie. Sądzę, że to raczej wysiłek godny Syzyfa. List, który ci wysłałam przysłał mi właśnie Albus Dumbledore. Prosił bym wysłała ci go do Ameryki, więc to dokładnie zrobiłam. Nie martw się, usunęłam z niego wszelkie zaklęcia, a naprawdę było ich sporo. Nie wiem co napisał, ale bądź ostrożna, kochanie.

Coraz poważniej myślę nad tym by wyprowadzić się na stałe do Włoch. Oczywiście Blaise zostałby w Hogwarcie, ale jednak byłoby bezpieczniej. Wiem moja droga, bez względu na to co przykazano ci powiedzieć, że twoim przeznaczeniem jest ta wojna. Chciałabym po prostu byś uważała, jeśli zrobi się zbyt niebezpiecznie zrobię wszystko co w mojej mocy byś wyszła z tego obronną ręką.

gods of magic • potter twinsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz