Valentino: jak dorwę ich w swoje ręce to zapłacą mi taką cenę, że w dupie im się to nie mieści!
Kai: *prowadzi Emberlynn do hotelu hazbin*
Valentino: no kurwa, tylko nie ona... tylko nie ona...
pachłek: szefie? jaki jest paln?
Valentino: jak to jaki? spierdalamy!
Kai: Veggie mnie zabije... ale przynajmniej Al pochwali mnie za nowy zakup...
Darkside: to będzie złe...
Kai: obstawiamy za ile wyprowadzi z równowagi każdego z mieszkańców...?
CZYTASZ
Multiverse Talks
Random(okładka losowa ale potrzebowałem jakiejś więc jest. głównie będzie hazbin hotel [na chwilę obecną] ) coś do mojego lore ale w formie talksów. nikt nie pytał, nikt nie potrzebował ale jest. achronologicznie i alokacyjnie więc nie roztrząsajcie... wa...