#95 nowa

5 3 1
                                    

Valentino: jak dorwę ich w swoje ręce to zapłacą mi taką cenę, że w dupie im się to nie mieści!



Kai: *prowadzi Emberlynn do hotelu hazbin*

Valentino: no kurwa, tylko nie ona... tylko nie ona...

pachłek: szefie? jaki jest paln?

Valentino: jak to jaki? spierdalamy!










Kai: Veggie mnie zabije... ale przynajmniej Al pochwali mnie za nowy zakup... 

Darkside: to będzie złe... 

Kai: obstawiamy za ile wyprowadzi z równowagi każdego z mieszkańców...?


Multiverse TalksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz