Ewelina pov.
Dzisiaj Igor wychodzi ze szpitala.
Jestem szczęśliwa, że walczył i że wyzdrowiał. Nie tak do końca, bo lekarz kazał mu uważać na brzuch i przez najbliższe dwa tygodnie odpoczywać. Postanowiliśmy, że wrócimy do Piastowa, a krótkie wakacje zrobimy sobie kiedy indziej. Pomogłam mu się spakować, a mój kochany szatyn poszedł do recepcji po wypis. Długo nie wracał, a ja czekałam na niego w sali. Postanowiłam, że zejdę na dół. Widok który tam zastałam, wkurwił mnie. Recepcjonistka przystawiała się do MOJEGO CHŁOPAKA. Czułam jak ogarnia mnie ogromna złość, ale trochę mi ulżyło jak zobaczyłam, że Igor ani trochę nie reaguje na to jak tak kurwa wystawia do niego ten swoje plastikowe cycki. Gdy mnie zobaczył od razu ruszył w moim kierunku.- Jedziemy skarbie? - zapytał tym swoim seksownym głosem.
- Oczywiście - pocałowałam go czule w usta.
Pudrowa lala wybałuszyła gały. Posłałam jej spojrzenie typu " On jest mój ty głupia suko" i pokazałam jej środkowy palec. Nie zareagowała wcale tylko nadal gapiła się jak idiotka.
- Zazdrosna? - Igor zauważył moją reakcję.
- Ja? No co ty. - skłamałam, bo w środku cała gotowałam się ze złości.
Przy samochodzie czekali już na nas Kamila i Adrian.
- No w końcu jesteście. Co tak długo? - Adrian zaciągnął się używką którą trzymał w dłoni.
- Bo jakaś tępa laska z recepcji przystawiała się do Igora - zabrałam brunetowi papierosa i poczułam jak moje płuca wypełnia dym.
- Ej zazdrosna jesteś? - chłopak zaśmiał się.
- Wcale. No może troszkę - zarumieniłam się ponownie się zaciągając.
- Miałaś nie palić - Igor wyrwał mi papierosa.
- Jedziemy czy dalej będziemy tak stać? - zapytała blondynka.
- A no tak - usiadłam na tylne siedzenie, a obok mnie usiadł szatyn. Nasi przyjaciele zajęli miejsca z przodu.
- A gdzie jest Emil? - na śmierć o nim zapomniałam.
- Czeka na nas w domu. Spakujemy się i wracamy do Piastowa. - Adrian był skupiony na drodze.
- Musimy jechać na zakupy, bo nie mamy chyba żadnej wódki ani whisky. - Kamila przyglądała się mijanym drzewom.
- Kurwa Bugajczyk rzeczywiście! Nawet lodówkę mamy pustą! - Adrian pacnął się w głowę - A nie będziecie złe jak zaprosimy Gruchę i Kacpra? - zwrócił się do mnie i mojej przyjaciółki.
- Czemu nie - odpowiedziałyśmy jednocześnie.
- To ja do nich zadzwonię - Igor wybrał numer.
- Grucha siema. Masz dzisiaj czas? - powiedział włączając na głośnomówiący.
- Gdzie ty się podziewałeś? Myślałem, że leżysz gdzieś w rowie naćpany! - krzyknął Dawid.
- Kurwa nie drzyj się tak. Pojechałem z Adrianem, Kamilą i Eweliną do Gdańska na małe wakacje, które spędziłem w szpitalu - odparł spokojnie.
- Jak to kurwa w szpitalu? - Dawid też miał włączony głośnik, bo usłyszałam Kacpra.
- Postrzelili mnie. Miałem operację, bo musieli usunąć mi kulę która utknęła w brzuchu. - kontynuował szatyn.
- Że co?! - krzyknęli jednocześnie do słuchawki.
- Opowiem jak wrócimy. To macie dzisiaj ten czas czy nie? - wrócił do tematu.
![](https://img.wattpad.com/cover/107359145-288-k917614.jpg)
CZYTASZ
Ten Jedyny / ReTo
Fiksi PenggemarEwelina to 20 letnia dziewczyna z trudną przeszłością. Igor - 22 letni raper. Co się stanie gdy przeszłość Eweliny da o sobie znać? Kim będzie dla niej Igor? Jak sobie poradzi z tym wszystkim co do niej wraca? Dziwny list zaadresowany właśnie do nie...