Epilog

1.2K 68 2
                                    

Pół roku później...

                   Ewelina pov.

Minęło dokładnie 6 miesięcy odkąd opuściłam szpital po wypadku. Igor wraz z Adrianem wszczęli śledztwo żeby znaleźć sprawcę. Nie poddali się. I znaleźli. Okazało się, że kto nim był? Brat Aleksandry, Mateusz.
Gdy mój chłopak odkrył prawdę, wpadł w szał. Chciał znaleźć tego skurwysyna i zabić go gołymi rękami, ale zajęła się nim policja i z trudem, ale  się powstrzymał.
Powiedział mi o niej wszystko, niczego nie pominął. Cierpliwie go wysłuchałam i uwierzyłam mu.
Ominęło mnie też to, że moja przyjaciółka i Borowski zostali parą. Dziewczyna opowiedziała mi wszystko ze szczegółami. Czuć od niej szczęście na kilometr i cieszę się tym, że w końcu kogoś znalazła.
Między mną a Igorem też układa się dobrze. Nie mogę uwierzyć w to, że znalazłam tak wspaniałego chłopaka. Wspiera mnie we wszystkim.

Powiem wam, że miłość to piękne uczucie lecz czasami potrafi nas zawieść. W najmniej oczekiwanych momentach boleśnie rani. Ale ja tego nie doświadczyłam.

Po raz pierwszy w życiu ktoś mnie pokochał.

Po raz pierwszy w życiu wiem co to znaczy mieć drugą połówkę.

Czy warto było czekać i pokonywać wszystkie przeszkody stojące na drodze?

Oczywiście, że było warto.

Jeżeli chcesz wiedzieć jak to jest być szczęśliwym musisz być cierpliwym człowiekiem. Nie należy robić nic na siłę . To w niczym nie pomoże.

W pewnym momencie twojego życia pojawi się osoba, która będzie chciała spędzić z tobą całą wieczność.

To jest naprawdę piękne.

                     Igor pov.

Minęło trochę czasu odkąd w naszym życiu zagościł chwilowy spokój. Bardzo się z tego cieszę, bo wiem, że nam się należał. Adrian chodzi cały w skowronkach od dnia w którym Kamila została jego dziewczyną. Wszyscy lubimy razem spędzać czas. Jemy pizzę, śmiejemy się i często się spotykamy. Zawsze marzyłem o tym żeby mieć takie życie. Niedługo wznawiamy koncerty, ale oczywiście nasze kobiety będą jeździć z nami kiedy tylko chcą.
Nie potrafimy z brunetem ich opuścić. Za bardzo się do nich przywiązaliśmy.

- Jesteś gotowy? - słyszę za drzwiami głos Eweliny.

- Tak, już wychodzę! - odkrzykuję.

Dzisiaj wychodzimy tylko we dwoje, ponieważ zabieram ją na kolację.
Chciałem zrobić to już dawno temu, ale mieliśmy zbyt wiele problemów i mało czasu. Dziewczyna wróciła do pracy i ukończyła studia. Teraz szuka pracy w swoim zawodzie. Widziałem w internecie kilka ogłoszeń, ale nie jestem pewien czy ją zainteresują. Muszę pokazać Ewelinie wszystkie.

- Pięknie wyglądasz - całuję ją w policzek gdy wychodzę z pokoju. - Idziemy?

- Idziemy - odpowiada.

Zamykam mieszkanie i jak na dżentelmena przystało otwieram drzwi od strony pasażera aby brunetka mogła wsiąść gdy jesteśmy pod blokiem.
Zajmuję miejsce kierowcy i ruszam do restauracji w której zarezerwowałem stolik.

- Gdzie mnie zabierasz? - pyta po chwili ciszy.

- To niespodzianka kochanie. Nie mogę ci powiedzieć - splatam nasze dłonie razem.

- Ugh wiedziałam, że mi nie powiesz - udała obrażoną, a ja zaśmiałem się.

- Wiem, że nadal byś chciała wiedzieć, ale i tak się nie dowiesz - zacząłem się z nią droczyć.

- Poczekam - uśmiechnęła się uroczo.

10 minut później byliśmy na miejscu.
Ponownie otworzyłem dziewczynie drzwi i pomogłem jej wysiąść.

- Wow - wlepia swój wzrok we wnętrze restauracji - pięknie tu jest.

- Wiedziałem, że ci się spodoba - jestem mega zadowolony, że zachwyca się tym co dla niej robię. - Odkąd Cię poznałem, wiedziałem, że jesteś inna niż też głupie laski. Jesteś warta wszystkiego. Kocham Cię - mówię patrząc prosto w oczy Eweliny.

- Kocham Cię Igor - odpowiada z czułością. - już na zawsze pozostaniemy jednością.

Myślałem wtedy, że nasze kłopoty się skończyły, lecz się myliłem...


KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

Ten Jedyny / ReTo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz