Ewelina:
Od tej bezsensownej kłótni minął tydzień, a my nadal ze sobą nie rozmawiamy.
Przez jedną głupią imprezę i przez jedną głupią laskę nasze relacje zmieniły się. Nie wiem, co dzieje się z Igorem, ani dlaczego tak się obraził. Nawet nie rozmawiał z Adrianem.Natomiast w mediach rozeszła się wieść, że pojawiła się nowa gwiazda - czyli ja, a trzy dni po wyjściu z klubu w gazecie ukazał się taki oto artykuł:
Zazdrosna Szostak uderza w twarz tajemniczą brunetkę rozmawiającą z ReTo - czyli swoim chłopakiem. Co skłoniło dziewczynę do tak drastycznego posunięcia?
Gdy zobaczyłam nagłówek, nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Ledwo mnie znają, a tu już takie rzeczy wypisują. Jednak nie mogę przestać myśleć kim była ta dziewczyna. Wyglądało to tak, jakby znała Igora. Nie wiem skąd, nie wiem jak, ale dowiem się dlaczego on tak zareagował na moją ingerencję.
Jak do tej pory przez tydzień nic się nie zmieniło. Codziennie się mijamy. Ja wychodzę do pracy - on idzie do studia. Ja jadę grać koncert - on również jedzie zagrać i właśnie takim oto cudem nie zamienieliśmy ze sobą jeszcze ani słowa. Zaczyna mnie to już irytować.
- Masz chwilę? - zapytałam gdy w słuchawce usłyszałam głos przyjaciółki - muszę się komuś wygadać.
- Coś się stało? Jeśli chodzi o Igora to go zabiję jak ci coś zrobił - szepnęła - Adrian stoi blisko, nie chcę żeby słyszał.
- Możesz zabrać go ze sobą, w sumie chcę go o coś zapytać, a i po drodze kupcie jakieś jedzenie.
- Cała ty. - zaśmiała się - bez jedzenia się nie pojawiaj. Może jesteś w ciąży? Ostatnio jakoś więcej jesz.
- Bardzo śmieszne - prychnęłam - lepiej się pośpiesz, bo jestem głodna, a nie chce mi się iść do sklepu.
Dziewczyna przez dobre pięć minut próbowała mnie przekonać żebym zrobiła test ciążowy. Nie zgodziłam się oczywiście.
Pół godziny później pojawiła się z Adrianem, pizzą, frytkami i lodami czekoladowymi.
- Mów o co chodzi - rzuciła siadając obok mnie.
- Nie mam pojęcia co dzieje się z Igorem. Odkąd się pokłóciliśmy nie rozmawia ze mną. - Opowiedziałam im o całej sytuacji w klubie oraz o tym jak złamałam tej dziewczynie nos. - Najpierw zaczęła coś mówić, że to przecież jest ReTo i że pewnie też jestem dla niego przygodą, a ja odpowiedziałam, że ludzie mogą się zmieniać jeśli tego chcą, natomiast ona na to żebym zapytała go czy chce zmieniać się specjalnie dla mnie. Podczas kłótni krzyknął coś, że tylko rozmawiali, ale to na rozmowę nie wyglądało. W przypływie emocji z irytacją warknęłam, że on się chyba nigdy nie zmieni.
- Co odpowiedział? - widać było, że Adrian nie jest zadowolony z zachowania swojego przyjaciela.
- Cytuję: ,, A może ja nie chcę się zmieniać? '', a potem bez słowa wyszedł.
- Zajebię tego debila. Co mu strzeliło do łba? Kurwa nie wierzę, że jest taki głupi - chłopak ewidentnie się zdenerwował, co było widać po wyrazie jego twarz. - Muszę z nim pogadać.
- Widzieliście artykuł? - podałam Adrianowi gazetę, a ten ze skupieniem zaczął czytać. - Ledwo mnie znają przecież.
- Nie przejmuj się tym. Zobaczysz, że ludzie szybko o tym zapomną jak tylko pojawi się jakaś inna plotka - odparł chłopak podając gazetę Kamili - Uwierz mi, że nie warto sobie tym zaprzątać głowy.
- Musimy się już zbierać, bo mamy jechać jeszcze do meblowego, ale jakby coś się działo to dzwoń od razu - blondynka przytuliła mnie na pożegnanie.
- W porządku, zadzwonię.
Szczerze? Cholernie boję się tego, że ta koleżanka Igora może zepsuć mój związek. Jesteśmy razem już dwa lata, a nie chcę go stracić mimo wszystko. Bardzo mi na nim zależy, a mam wrażenie, że z każdym kolejnym dniem oddala się ode mnie.
Wyjęłam z lodówki sałatkę i wróciłam do salonu. Kiedy pudełko było prawie puste poczułam jak robi mi się nie dobrze, nie wytrzymałam i pobiegłam do toalety zwracając cały posiłek. Zazwyczaj nie miałam grypy żołądkowej, ale uznałam, że nic mi nie będzie.
Przypomniało mi się również, że miałam przesłać jakieś dokumenty Oskarowi, więc zabrałam się za to od razu aby nie odkładać nic na później.
Wypełniałam, dodawałam drobne poprawki i co chwila zmieniałam koncepcję zdania popijając kawę kiedy usłyszałam, że do domu wrócił Igor.Nie zwróciłam na to najmniejszej uwagi, bo skoro on mnie ignoruje to ja nie pozostanę mu dłużna.
Kiedy po dwóch godzinach wysłałam wszystko do firmy ponownie poczułam jak skręca mi się żołądek i pobiegłam do toalety.
Igor spojrzał na mnie tylko zdziwiony po czym podszedł i delikatnie odgarnął mi włosy z twarzy.- Wszystko w porządku? - spojrzał na mnie z troską wymalowaną na twarzy - dobrze się czujesz?
- Nic mi nie jest - odparłam wycierając twarz - to pewnie tylko jakaś grypa żołądkowa, nie martw się.
Chłopak wzruszył ramionami po czym nałożył bluzę i wyszedł z mieszkania.
- Co on odpierdala? - szepnęłam zdziwiona sama do siebie - przecież mu normalnie odpowiedziałam na pytanie.
Czekałam godzinę aż wróci, a gdy w końcu się pojawił spojrzałam na niego jak na wariata.
- Co ci jest co? - zapytałam kiedy wszedł do kuchni.
- Nie rozumiem - powiedział jak gdyby nigdy nic - przecież nic nie zrobiłem, ale raczej o co tobie chodzi?
- Mnie? Wcale o nic.
- Boże, poszedłem na zakupy, a potem do apteki po jakieś leki na te dziwne dolegliwości dla ciebie. Ekspedientka poradziła żebyś na wszelki wypadek zrobiła test ciążowy.
- W takim razie cię przepraszam, ale nie będę robić żadnego testu, nie jestem w ciąży.
- Jesteś pewna?
- Tak, na sto procent.
- Igor, zrozum ja nie chcę się kłócić, ale nie mogłam patrzeć jak ona się do ciebie przystawia.
- Znowu zaczynasz ten temat? - jęknął zirytowany - czemu nie możesz o tym zapomnieć?
- To nie jest łatwe, a poza tym mam wrażenie, że ją znasz.
- Kurwa, dasz mi w końcu spokój?! Zainteresuj się czymś innym.
- Nie dam ci spokoju dopóki nie dowiem się kim ona jest! - wrzasnęłam aż zabolało mnie gardło.
- Tak bardzo chcesz wiedzieć, tak? To proszę bardzo, powiem ci. To była Basia, moja była dziewczyna z czasów liceum.
![](https://img.wattpad.com/cover/107359145-288-k917614.jpg)
CZYTASZ
Ten Jedyny / ReTo
FanfictionEwelina to 20 letnia dziewczyna z trudną przeszłością. Igor - 22 letni raper. Co się stanie gdy przeszłość Eweliny da o sobie znać? Kim będzie dla niej Igor? Jak sobie poradzi z tym wszystkim co do niej wraca? Dziwny list zaadresowany właśnie do nie...