- Od tak po prostu wyrzucił mnie z domu, rozumiesz? - siedziałam na ławce w parku niedaleko mojego już chyba dawnego mieszkania rozmawiając z Filipem. Czułam, że on w tej chwili będzie odpowiednią osobą do której mogłabym się zwrócić - chyba jednak za wiele wypił, to wszystko przez te zdjęcia.
- Ewelinka, nie płacz, nie znoszę gdy to robisz - z tego co słyszałam w tle, wywnioskowałam, że chłopak szykuje się do wyjścia - gdzie jesteś?
- W parku, tym, który znajduje się najbliżej mieszkania Igora, nie miałam siły aby iść dalej.
- Nigdzie się stamtąd nie ruszaj, za chwilę po ciebie przyjadę.
- Filip, nie musisz tego robić - dodałam cicho przez łzy - poradzę sobie.
- Skarbie, nie muszę, ale chcę, już jadę.
Nie zdążyłam powiedzieć nic więcej, bo chłopak się rozłączył. Wiedziałam, że między mną, a Igorem od dawna nie jest tak samo. Uczucie, które kiedyś między nami iskrzyło zaczęło chyba powoli wygasać, a ja nie wiedziałam jak można to naprawić. Chciałam żeby dzieci miały ojca, lecz ich ojciec chyba nie chciał mieć dzieci. Co do Filipa, wiedziałam, że coś chyba do niego czuję, ale nie jest to te samo uczucie którym obdarzyłam Bugajczyka dwa lata temu na początku naszej znajomości . Filipa znałam o wiele, wiele krócej, a mimo to zaufałam mu od razu.
- Tu jesteś - głos chłopaka przywrócił mnie na ziemię.
- Ja... - podbiegłam do niego zarzucając mu ręce na szyję
- Nic już nie mów - uspokajającym gestem pogłaskał mnie po plecach - Nie wyobrażam sobie co czujesz w tej chwili, ale wiem, że jest ci ciężko, widzę to w twoich oczach. Chodź, zatrzymasz się u mnie i nie, nie przyjmuję odmowy.
Brunet wpakował moje rzeczy do bagażnika, po czym jak na dżentelmena przystało otworzył mi drzwi pozwalając tym samym zająć ciepłe miejsce pasażera. Na dworze robiło się coraz zimniej, a moja ulubiona pora roku zbliżała się wielkimi krokami. W końcu mamy początek listopada.
- Powiesz mi jeszcze raz wszystko od początku? - zapytał podając mi kubek ciepłej herbaty.
- Ktoś ewidentnie chce, abym rozstała się z Igorem - nie mogłam niestety temu zaprzeczyć, bo dokładnie takie wrażenie odniosłam po ostatniej kłótni - i sądzę, że to Zawistowska.
- Ta dziewczyna z dzieckiem?
- Tak, zaczekaj Adrian dzwoni - mruknęłam zdziwiona telefonem od przyjaciela - ciekawe o kogo może chodzić - parsknęłam z sarkazmem, wiedząc, że na pewno chodzi o Igora.
Wzięłam głęboki wdech starając się trochę uspokoić, aby nie naskoczyć na Borowskiego co okazałoby się ogromnym sukcesem zważając na moją niestabilną ostatnio psychikę.
- Tak?
- Wiem, nie powinienem dzwonić, ale nie mogę na to wszystko patrzeć, co się między wami dzieje? - z tonu jego głosu mogłam wywnioskować, że starał się nie wspomnieć nic o Igorze, za co w duchu mu dziękowałam, choć prędzej czy później i tak coś powie.
- Myślę, że o to powinieneś zapytać swojego przyjaciela - dodałam w miarę kulturalnie - byłam w kawiarni z Filipem, którego poznałam kilka miesięcy temu na siłowni, studiował psychologię, więc chciałam go zapytać jak mam delikatnie temu głąbowi przekazać, że zostanie ojcem bliźniaków.
- Możesz powtórzyć? - chłopak był totalnie zaskoczony tym co usłyszał.
- Jestem w ciąży, Adrian, z Igorem.
- O cholera, co on ci zrobił?
- Stwierdził, że go zdradziłam, kazał mi się spakować i wypierdalać, a do tego powiedział, że już dla niego nie istnieję, ktoś zrobił zdjęcia jak Filip mnie przytula, bo chciał mnie pocieszyć i w bardzo szybkim tempie dotarły one do Bugajczyka.
CZYTASZ
Ten Jedyny / ReTo
أدب الهواةEwelina to 20 letnia dziewczyna z trudną przeszłością. Igor - 22 letni raper. Co się stanie gdy przeszłość Eweliny da o sobie znać? Kim będzie dla niej Igor? Jak sobie poradzi z tym wszystkim co do niej wraca? Dziwny list zaadresowany właśnie do nie...