- Naprawdę kazali ci tam jechać, a nawet jej nie znałeś?- jestem naprawdę zdziwiony.
- Dokładnie- wkłada do ust ostatni kawałek pomarańczy- Widziała mnie tylko kiedyś, gdy byłem mały, ale rodzice uznali, że wypada. Naprawdę mało obchodzi mnie jakaś zmarła ciotka, która była dla mnie nikim.
Obgryzam swoją ćwiartkę pomarańczowego owocu i wrzucam do woreczka z innymi śmieciami. Ręce płuczę w wodzie po mojej lewej, przy okazji przyjemnie je sobie chłodząc.
- Ile tu jeszcze zostaniemy?- pytam, ale wcale nie dlatego, że gdzieś mi się spieszy. Chcę przebywać w tym cudownym miejscu jak najdłużej i najlepiej tylko z Yoongim.
- Ile tylko chcesz.
Uśmiecham się na te słowa. Cieszę się, że on też nie chce się stąd ruszać.
- Masz ochotę na poziomkę?- zerka kątem oka na krzaczek po jego lewej.
Kiwam głową twierdząco, bo nie mam zamiaru odmówić sobie takich pyszności.
Wystawiam rękę po owoc, jednak hyung zamiast dać mi ją na otwartą dłoń, przesuwa się tak, że siedzi zaraz obok mnie.
Chyba się czerwienię, bo znajduje się bardzo blisko mnie i już chwilę później czuję jak poziomka naciska na moje usta. Otwieram je i pozwalam by mnie nakarmił, niechcący dotykając ustami jego palce.
- Dobre?- nawet się nie odsuwa, przez co jestem trochę skrępowany.
Kiwam jedynie głową, bo czuję, że odebrało mi głos.
CZYTASZ
Smultronställe
FanfictionSmultronställe (rzecz., j. szwedzki)- dosł. "tam, gdzie rosną poziomki", szczególne miejsce, odkryte i trzymane w tajemnicy, do którego się wraca, by odpocząć i wyciszyć się, czas beztroski, wolny od niepokoju i smutku. top!yg bottom¡jm school!au ...