femtiosjätte

67 16 1
                                    

Dostrzegam tą miętową czuprynę i aż podskakuję ze szczęścia. Siadam do naszej wspólnej ławki, puszczając mu ciepłe spojrzenie i najszerszy uśmiech.

Chłopak dyskretenie dotyka mojej dłoni pod ławką.

- Tęskniłem- mówimy cicho jednocześnie i od razu oblewamy się rumieńcem. Ja oczywiście większym.

- Pogadamy potem dobrze?- pytam- Muszę cię o coś zapytać.

- Ja też muszę ci coś powiedzieć-  wyznaje starszy.

Przełykam gulę, która urosła mi w gardle ze zdenerwowania.

- Na długiej przerwie- proponuję, a on kiwa na potwierdzenie.

Ostatni raz głaszcze moją dłoń chłodnymi palcami. I uśmiecha się ciepło, przez co roztapia mi się serce.


SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz