femtioåtta

94 18 1
                                    

- Hyung...uh.

- Tak?

- Aah...hyung...

- Tak Ji?

Przyciągam go jeszcze bliżej i wtulam twarz w jego szyję. To zawstydzające prosić o to.

- Zrób to jeszcze r-raz, proszę- przykładam rozgrzane usta do jego skóry i muskam ją delikatnie.

- Jak sobie życzysz- mruczy i odpycha mnie na koc, by mieć lepszy wgląd na odsłoniętą klatkę piersiową.

Zrywa kilka owoców i układa je na moim drżącym brzuchu w prostej linii.

- Jesteś rozpalony- ostatnią poziomkę kładzie na poziomie mostka z chytrym uśmieszkiem.

- To nie jest zabawne- zaciskam ręce na materiale koca, przez co odsłaniam trawę.

Pierwszy raz posuwamy się do takich rzeczy i muszę przyznać, że totalnie obezwładnia mnie to uczucie. Elektryzujacego podniecenia. Jednak co dzieje się w lesie, zostaje w lesie i jestem pewien, że nie byłbym już taki odważny w domu.

Yoongo robi to znowu- zjada każdą poziomkę po kolei, zostawiając cienką strużkę śliny za sobą. Biorę głęboki wdech, gdy zahacza językiem o mój sutek. Nigdy nie pomyślałbym, że może to być takie nieziemsko przyjemne i obezwładniające. Dreszcze przechodzą przez moje ciało, a ja staram się nie strącić ostatniego owocu.

Chłopam obejmuje mnie w talii i przyciska do ziemi, biorąc ostatnią poziomkę do ust. Zasysa się na mojej skórze, tworząc równie różowy ślad w tym miejscu.

- Oh- to dla mnie za dużo- Pocałuj mnie- błagam.

- Oczywiście, mój chłopaku.

Już więcej nic nie mówi, tylko mnie całuje. 

Całuje mnie tak namiętnie i jednocześnie delikatnie.

Całuje mnie tak długo, że zapominam o wszystkich złych rzeczach.

Zostaje tylko on. Min Yoongi.


SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz