nittionionde

79 11 10
                                    

Dobra, może i jestem beksą, ale nie boję się przebijania uszu. Przecież to nie może bardzo boleć. Sekunda i po wszystkim, prawda?

- Taehyung, a-ale nie będzie bardzo bolało prawda?- pytam chłopaka, którego jakoś tak odruchowo złapałem za rękę i nie mam na razie zamiaru puścić.

Chłopak śmieje się i pokazuje uniesiony kciuk do swojego brata.

- Chyba n-nie jestem gotowy- miauczę  płaczliwym tonem.

Starszy Kim podchodzi do mnie z tym pistoletem w dłoni, a ja zaciskam mocno powieki i jeszcze mocniej swoje palce na tej dużej dłoni.

Zagryzam jeszcze wargę i staram się nie drgnąć, gdy czuję urządzenie przy swoim uchu.

- Gotowe- oznajmia właściciel salonu.

Otwieram szeroko oczy z niedowierzania.

- Naprawdę?- faktycznie czuję w uchu kolczyka- Nic nie czułem!

Uśmiecham się naprawdę ucieszony, a w tym czasie brat Tae przykłada pistolet do drugiego płatka. Totalnie się nie przejmując, czekam na drugie przebicie, jednak wydaję z siebie dość niemęski pisk.

- Ała! A dlaczego to bolało?

Chłopcy tylko się ze mnie śmieją, a ja się zastanawiam co zrobiłem nie tak.

______________________________________
Wszyscy gotowi na 100 rozdział?

SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz