nittionde

81 16 3
                                    

- Jak się bawiłeś?- pyta mnie Jeonggukie, pochłaniając swoją watę cukrową.

- Świetnie- nie muszę zastanawiać się nad odpowiedzią- Naprawdę genialnie i to głównie dzięki tobie.

- Polecam się- czochra moje rude włosy i pokazuje w uśmiechu królicze zęby.

- Wiesz co Kookie? Boję się trochę tej rocznej przerwy. Wolałbym mieć cię cały czas przy sobie- zapycham sobie usta watą cukrową, bo orientuję się jak dziecinnie brzmię.

- Będziemy się codzienne widywać, nie martw się Jiminnie. A nawet jeśli nie codziennie, to co dwa dni- pociesza mnie, nie zwracając uwagi na moje załamanie.

Opieram się o jego ramię i wzdycham, wciąż zjadając słodki przysmak.

- Uwierzysz, że za kilka dni idę do liceum?

- A ja za rok. I co z tego? Życie wygląda tak samo, zmieniamy tylko placówkę.

- No tak- przyznaję.

No tak. Nic się nie zmienia. Wciąż będę tu mieszkał, wciąż będę przyjaźnił się z Jeonggukiem, wciąż będę dzwonił do mamy, pytając co u niej i wciąż będę tęsknić za tą osobą, która skradła mój pierwszy pocałunek.


SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz