femtioförsta

81 14 3
                                    

Nie muszę długo czekać, żeby zobaczyć o co chodzi. Trójka chłopaków, pewnie z klasy wyżej, zmierza w moim kierunku. Ignoruję ich dopóki nie okrążają ławki na której siedzę. 

- Mogę w czymś pomóc?- pytam niepewnie i przyciskam się bardziej do ściany.

- Nie bądź już taki grzeczny- warczy na mnie ten najwyższy- Widziałem jak się pedalicie. To obrzydliwe. 

Wzdrygam się na jego słowa. Widzieli nas? Jak to możliwe? Przecież nikogo tam nie było. Ten jeden moment nieuwagi, kiedy przymknąłem oczy i oddałem pocałunek...

- Nie mam pojęcia o czym mówisz- udawanie głupiego będzie dla mnie korzystniejsze niż kłótnia z nimi.

Tak mi się przynajmniej wydaje. 

- Nie?- chwyta mnie za poły dżinsowej kurtki i brutalnie ciągnie na ziemię- Weźcie go.

Dwójka chłopaków, która do tej pory tylko się przyglądała, chwyta mnie za nogi, a ręce wiąże w nadgarstkach. Chcę krzyknąć, ale zanim zdążę choćby nabrać powietrza w płuca, zatykają mi je jakąś cuchnącą szmatą.

Wierzgam nogami i staram się jakoś wyrwać, ale niestety nie mam szans z nimi dwoma. Nawet z jednym bym nie miał.

Przez załzawione oczy nie widzę gdzie mnie niosą. 

Gdzie jest pani Shin?


SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz