Nie muszę długo czekać, żeby zobaczyć o co chodzi. Trójka chłopaków, pewnie z klasy wyżej, zmierza w moim kierunku. Ignoruję ich dopóki nie okrążają ławki na której siedzę.
- Mogę w czymś pomóc?- pytam niepewnie i przyciskam się bardziej do ściany.
- Nie bądź już taki grzeczny- warczy na mnie ten najwyższy- Widziałem jak się pedalicie. To obrzydliwe.
Wzdrygam się na jego słowa. Widzieli nas? Jak to możliwe? Przecież nikogo tam nie było. Ten jeden moment nieuwagi, kiedy przymknąłem oczy i oddałem pocałunek...
- Nie mam pojęcia o czym mówisz- udawanie głupiego będzie dla mnie korzystniejsze niż kłótnia z nimi.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
- Nie?- chwyta mnie za poły dżinsowej kurtki i brutalnie ciągnie na ziemię- Weźcie go.
Dwójka chłopaków, która do tej pory tylko się przyglądała, chwyta mnie za nogi, a ręce wiąże w nadgarstkach. Chcę krzyknąć, ale zanim zdążę choćby nabrać powietrza w płuca, zatykają mi je jakąś cuchnącą szmatą.
Wierzgam nogami i staram się jakoś wyrwać, ale niestety nie mam szans z nimi dwoma. Nawet z jednym bym nie miał.
Przez załzawione oczy nie widzę gdzie mnie niosą.
Gdzie jest pani Shin?
CZYTASZ
Smultronställe
FanfictionSmultronställe (rzecz., j. szwedzki)- dosł. "tam, gdzie rosną poziomki", szczególne miejsce, odkryte i trzymane w tajemnicy, do którego się wraca, by odpocząć i wyciszyć się, czas beztroski, wolny od niepokoju i smutku. top!yg bottom¡jm school!au ...