sjuttiotre

74 18 10
                                    

Przygryzam końcówkę długopisu, wpatrując się w jeszcze ciepły arkusz. Muszę dać radę. 

Pani daje nam znak, że możemy odwrócić kartki, więc jak najszybciej to robię i wczytuję się w treść pierwszego zadania.

Proste. Od razu zaznaczam odpowiedź.

Mniej więcej do piątego robię wszystko z palcem w...

...no.

Potem robi się trochę pod górkę, ale finalnie daję radę. Zostaje mi tylko jedno, ostatnie zadanie do zrobienia i nie jestem w stanie wykombinować jak je zacząć. Prostuję się na krześle i szarpię za włosy, starając się coś wykombinować.

Nagle słyszę jak ktoś kaszle, co wytrąca mnie z równowagi. Znajomy dźwięk.

Trzy razy.

Trzy...no tak!

Zaczynam obliczenia, uśmiechając się zwycięzko. To chyba jednak mój szczęśliwy dzień.

(Pochłonięty myślą o dobrej ocenie, nie zauważam, że trzy krzesła w tył siedzi ktoś, kto uśmiecha się delikatnie na myśl, że mógł mi pomóc. Chociaż tak.)

SmultronställeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz