-4-

1.9K 133 59
                                    

Trzej przyjaciele po tych słowach zamarli. Nie wiedzieli, co powiedzieć. Pierwszy wyrwał się Edd:

- Jak śmiesz!- mówiąc to Edd próbował się wyrwać z objęć jakiegoś żołnierza, lecz nadaremno. Zrezygnowany zielonooki opadł na ziemię mówiąc- Zabiłeś John'a, zabiłeś mi kota i jeszcze chciałeś zabić Tom'a! Nie wystarczy ci już? Proszę, zostaw nas..- Edd ze złamanym głosem oraz ze łzami w oczach spuścił głowę widząc, iż jednooki zaczął podchodzić do niego.

- Wróciłem, bo nie dokończyłem tego co zacząłem, także cieszcie się.. W końcu nie zawsze jestem przy chwytaniu zdrajców mojego rządu- po tych słowach Tord obrócił się na pięcie i kiwną głową znacząco do jednego ze swoich żołnierzy. Ten podchodząc po kolei najpierw do Edda wstrzyknął środek uspakajający tak mocny, że chłopak zasnął. Później podszedł do Matt'a i to samo zrobił, kiedy podchodził do Tom'a lekko się uśmiechnął mówiąc mu do ucha:

-No to masz przejebane- i wstrzyknął mu większą ilość niż pozostałym. Tom zanim jeszcze padł krzyczał, wyrywał się, chciał dorwać tego komucha. Widząc to rogacz podszedł do niego i powiedział:

-Nie walcz z tym..- i złapał go za włosy uderzając go w twarz, gdzie chłopak już nie wstał.


-188 słów-

Proszę, nie.. (TomTord) ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz