-W tym czasie w biurze Red Leader'a-
Jest już godzina 7:47, rogacz co chwila patrzył na zegarek a za chwilę patrzył na robotyczną rękę sprawdzając, czy już się obudził jego sługa. W końcu zajął się dokumentami i zapomniał w ogóle, że na kogoś czeka. Po pół godzinie wpada jakiś zdyszany chłopak i nie mogąc złapać oddechu próbował mówić:
- P-prze-przeprasz-aam.. Ahh.. - w tym momencie pikselowooki złapał głębszy wdech i tym samym uspokoił swoje serce, po czym dalej kontynuował- Przepraszam za spóźnienie- powiedział salutując.
- Wiesz, że to co teraz zrobiłeś jest nie dopuszczalne?- pytał się z uśmieszkiem rogacz, czekając na odpowiedź.
- T-tak, bardzo przepraszam, więcej się to nie powtórzy- powiedział młody podchodząc bliżej do biurka i zabierając tablet z wytycznymi na dzisiaj zajęć dla rogacza. Cały czas miał w głowie poranną (o ile 5 rano da się nazwać poranną) sytuację.
- No tak.. Bo to się więcej nie powtórzy, ja już tego dopilnuje- powiedział jednooki dalej podpisując dokumenty. Pikselowooki zaczął przeglądać co dzisiaj jego Pan ma do zrobienia. Zaczął układać po kolei zajęcia i teorię przebytego czasu. Stał po lewej stronie od rogacza tuż przy oknie. Nie odzywali się przez dobre dwie godziny, aż w końcu rogacz oparł się o fotel oddalając się od dokumentów i powiedział:
- Ale wiesz, że nie ominie cię kara?- zapytał rogacz, drocząc się z młodszym.
- Tak, wiem. Zasłużyłem sobie- powiedział z obojętnością pikselowooki, po czym wrócił do układania zajęć.
- Widzę, że bardzo szybko się uczysz- powiedział rogacz wstając i podchodząc do swojego sługi- Ale o jednym ciągle zapominasz- w tym momencie złapał za rękę bardzo mocno i podniósł mu ją- Zapominasz jak masz się do mnie zwracać ty tępa szczoto.- trzymał tak młodszego, gdzie pikselowooki musiał stanąć prawie na palcach i ze strachem w oczach powiedział:
- P-przepraszam, mój Panie- powiedział szybko po czym rogacz puścił pozostawiając mocno czerwone miejsce młodszemu wrócił do biurka siadając i dalej podpisując.
- Lepiej się nie zapominaj- powiedział rogacz po czym zebrał dokumenty i podał młodszemu- Masz to zanieść Evan'owi, tylko szybko- powiedział, gdzie młody przytaknął i szybkim krokiem szedł do drzwi mówiąc jeszcze:
- Tak jest, Panie.
-346 słów-
![](https://img.wattpad.com/cover/157655187-288-k434481.jpg)
CZYTASZ
Proszę, nie.. (TomTord) ZAKOŃCZONE
FanficTYLKO DLA WYTRZYMAŁYCH CZYTELNIKÓW !!! Opowieść zaczyna się już odkąd Tord zdobył wymarzoną władzę. Czyli tak 2 lata później. A Trójka przyjaciół ukrywa się, gdyż wiedzą, iż są poszukiwani przez swojego dawnego przyjaciela. Wiedzą, że ich sąd kiedy...