-Tom!! Obudź się!- krzyczał rogacz, stojąc nad młodym i szturchając go.
-C..co..- mruknął młody, otwierając oczy. Światło, które padało, oślepiało go z początku, jednak włączył szybko funkcje przyciemniania w goglach, gdzie już mógł normalnie rozejrzeć się, gdzie jest. Młody zobaczył najpierw rogacza, który nachylał się do niego. Kolor ścian był już inny. Rozejrzał się i zobaczył, iż znajdują się w ich sypialni. Pikselowooki ze strachu, który jeszcze mu towarzyszył, chwycił się kołdry. Wtedy zobaczył, iż leży w łóżku. Rogacz widząc zdezorientowanego młodego, złapał za ramiona, gdzie zwrócił tym swoją uwagę pikselowookiego na siebie.
-Tom! Krzyczałeś przez sen. Co się stało?- pytał się rogacz, jednak nie usłyszał odpowiedzi, gdyż młody jedynie spuścił głowę na dół, patrząc na kołdrę którą coraz mocniej ściskał w swoich dłoniach. Jednooki nie otrzymując odpowiedzi, usiadł już obok młodego, gdzie już spokojniej mówił- Tom, odpowiedz mi. Coś ci się śniło?- powiedział jednooki łapiąc jedną ręką, rękę młodego, która była zgięta w pięść i ściskała kołdrę. Pikselowooki nie podnosił wzroku.
-Koszmar..- powiedział młody jeszcze mocniej ściskając kołdrę, gdyż przypominał sobie, jaki był ten koszmar.
-Wiesz, że to źle wróży?- powiedział rogacz uśmiechając się do młodego, gdzie ten podniósł na niego wzrok w końcu i patrzył się- No, według słowiańskich wierzeń, to co ci się przyśni w pierwszą noc w nowym miejscu, czyli tutaj masz nasz nowy dom, to zazwyczaj ma znaczenie prorocze, lub też wieszczące.- mówił rogacz, gdzie młody słuchał bardzo uważnie- Warto zapamiętać taki sen, nawet jeśli to koszmar, bo może być bardzo kluczowy.- mówił rogacz, gdzie widział, jak młody go słucha- Ale ja w takie coś nie wierze- powiedział jednooki wstając od młodego i idąc w kierunku okna- Te wszystkie przesądy i zabobony. To wszystko jest kłamstwem.
-A jeśli to prawda?- zapytał się szybko młody, patrząc w stronę rogacza.
-Koszmar jaki teraz miałeś, musiał być spowodowany pewnie naszą przeprowadzką. Stres i przeżycie, jednak odciskają się na mózgu, kodując się.- mówił rogacz cały czas patrząc w okno- Wystarczy, że cię teraz odciągnę od stresów i nie miłych doświadczeń. A więcej koszmarów nie będziesz mieć.- mówił rogacz, gdzie jak skończył podszedł do młodego, przykrywając go kołdrą, którą młody trzymał.- Teraz najważniejsze to abyś odpoczywał. Ja zajmę się teraz Susan, przez jakiś czas.- powiedział rogacz i pocałował młodego w czoło i wychodził z ich sypialni, gdzie po drodze zgasił światło, gdzie jedyne światło dobijało się z otwartych drzwi. Nagle młody podniósł głowę w stronę rogacza.
-A skąd ty znasz taki przesąd?- zapytał się młody. Rogacz stanął przy drzwiach i się uśmiechnął zamykając drzwi, gdzie jeszcze dodał przed całkowitym ich zamknięciem.
-Min bestemor visste disse ting* - powiedział rogacz i zamknął drzwi. Młody zrobił grymas, gdyż nic nie zrozumiał, ale położył głowę na poduszce, i próbował zasnąć. Z próby zaśnięcia wyrwała go myśl, iż przecież był w łazience, a teraz jest w sypialni.Chciał się dowiedzieć, co się stało, i jak się znalazł w sypialni. Wstał szybko na równe nogi i szedł w stronę drzwi. Podchodząc do drzwi usłyszał jak ktoś rozmawia. Uchylił delikatnie drzwi, słyszał, iż to był głos rogacza, ale nie wiedział o czym rozmawia. Otworzył szerzej i delikatnie drzwi, idąc na palcach, aż do schodów. Chowając się za ścianą koło schodów, podsłuchiwał nie zrozumianą rozmowę przez telefon.
-Tak zdążyłem..W sumie to nie wiem.. Zostanę tyle ile trzeba..Co?... Nie, nie musisz, sam sobie poradzę...Tak śpi na górze...Może być tak, że nie odpuści, więc lepiej tam zostańcie w bazie a ja tutaj..On na pewno wróci.. Pytanie tylko, kiedy?.. - mówił rogacz, gdzie młody cały czas podsłuchiwał i nie wiedział o co chodzi. Kto wróci? Dlaczego jest tutaj rogacz? Czy coś się stało? Z pytań w głowie młodego, wyrwał płacz małej. Pikselowooki szybko spojrzał, na dół i dalej słuchał- Dobra kończę, Susan się obudziła.. No.. Będziemy w kontakcie- powiedział rogacz i zmierzał na górę. Widząc cień rogacza, młody szybko się cofnął do pokoju. Gdzie nie zamykając drzwi za sobą stanął za nimi i podglądał przez szparę, przy uchylonych drzwiach. Widział młody jak rogacz szedł i skręcił na prawo do małej. Był bardzo ciekawy, o czym i z kim rozmawiał rogacz. Stojąc tak i podglądając, widział jak rogacz wychodził z małą już na rekach, jednak nie skręcił w dół, tylko szedł prosto. Pikselowooki szybko się zerwał i podbiegł do łóżka, chowając się pod kołdrą i udając, że śpi. Jednooki trzymając małą na rekach uchylił drzwi zaglądając, czy śpi młody.
-God natt min kjærlighet*- powiedział rogacz uśmiechając się, po czym zamknął za sobą drzwi. Gdzie kierował się już do kuchni, aby zrobić mleko dla Susan.
-734 słów-
*Moja Babcia wiedziała takie rzeczy.
*Dobranoc kochanie
Nie znam norweskiego.
Jakby co poprawiać mnie.
CZYTASZ
Proszę, nie.. (TomTord) ZAKOŃCZONE
FanficTYLKO DLA WYTRZYMAŁYCH CZYTELNIKÓW !!! Opowieść zaczyna się już odkąd Tord zdobył wymarzoną władzę. Czyli tak 2 lata później. A Trójka przyjaciół ukrywa się, gdyż wiedzą, iż są poszukiwani przez swojego dawnego przyjaciela. Wiedzą, że ich sąd kiedy...