{ killed p.jm }

12

☁️

Skyler

Przerażona weszłam do kawiarnii.
Mii juz nie było, ufff.
Jeszcze gdybym teraz miala sie z nią użerać chyba bym umarła.
Nie znoszę sie z nią kłócić.

Tradycyjnie lokal był zapełniony nastolatkami: jedni wracając ze szkoly przychodzili tu ze znajomymi, inni brali cos na szybko i szli dalej.

Zazdroszczę im tego, bo w sumie czasami chciałabym wrócić do szkoły, te całe narzekanie, czasem było zabawne.

Nie wiem czy będę zdawać maturę, a co dopiero czy pójdę na studia.

Nie wiem co bedzie za godzine, jutro, za tydzien, miesiąc, czy tez rok.
Wszystko tak naprawde jest pod wielkim znakiem zapytania.

kurwa mac.

Już wiem, czemu Mia jest taka wkurwiona.
Szefowa zawitała do kawiarni, a jak ona tu jest to wszystko musi byc idealnie.

zajebie się.

Po obsłużeniu dwóch młodych dziewczyn i jednego staruszka do kawiarni weszło siedmiu chłopaków. Zajęli miejsce w rogu przy oknie. Odrazu udałam się z notesem.

~ witam stałych klientow

- i widzisz nie rozw.. - przerwał po czym poczuł jak ląduje na ziemi

~ Namjoon to trzecie krzesło w tym tygodniu

- odkupie!

Podeszlam do chłopaka i zabrałam zepsuty mebel

- zaraz się wywalisz, daj to

~ dzięki

JK odstawil krzesło na zaplęcze i śmiejąc się wróciliśmy do stolika.

- SKYLER!!! - krzyknęła kobieta przed czterdziestką

~ już idę

- co to ma znaczyć?! Obsługujesz klientow, a nie się z nimi bawisz

~ to tylko przyjaciele

- spotkasz sie po pracy, inni też czekają

~ już ich obsłużyłam

- jeszcze jedno słowo, a wylecisz

boże jak ja jej nienawidzę!!!

~ coś jeszcze? - spytałam

- ciebie

~ daruj sobie Jimin, obsługuje i przynoszę

- w takim razie serniczek

~ to sam sobie zrób

- SKYLERRR!!!!!! WYLECISZ

~ już podaje - uśmiechnęłam się sztucznie, na co chłopcy zaczęli się śmiać.

jak mozna byc tak bardzo pojebanym mózgowo.

Nałożyłam siedem kawałków na duzy talerz i zaniosłam pod stół numer 13

~ dla królewiczów ciasto

- SKYLER WYRAŻAJ SIE JAKOS TO KLIENCI

~ dobrze przepraszam

- wlasnie wyrażaj sie do klientow - powiedział jungkook

~ morda w kubeł

- SLUCHAM?!!

~ smacznego panowie - uśmiechnąłem sie jak najsztuczniej