117

190 9 14
                                    

jimin

- wychodzę - powiedziałem schodząc po schodach

- gdzie? - zapytał namjoon

- nie interesuj się

- cholera Jimin co się z tobą dzieje? od paru dni zachowujesz się zupełnie jak inna osoba

- a co ma się dziać? powiedziałem, że wychodzę. tyle

- nie jesteśmy głupi

- nie muszę wam się tłumaczyć, ale jak już tak bardzo was to interesuje umówiłem się

- z kim?

- kurwa daj mi już spokój

- co, ze Skyler? Już o niej zapomniałeś?

- a widzisz ją tu, bo ja nie

- kurwa te twoje prochy ci mózg wyżarły - prychnął taehyung

- jakie prochy?! - krzyknął lider

- cos mu się przewidziało nara - powiedziałam spokojnie wychodząc z domu

Wyciągnąłem maskę i założyłem ją na twarz. Byle do Lily i kumpli. Trzeba przyznać, że na te wszystkie płytkie szmaty to się skapnely.

Co się dzieje w Korei, zostaje w Korei.

Szmata nie musi się o niczym dowiedzieć, a nawet jeśli to i tak by mi wybaczyła. Zawsze to robi. Naiwna.

Po chwili byłem już pod drzwiami Marka. Bez pukania wszedłem do środka. Odrazu w oczy rzucił mi się alkohol i pare tytek. Zająłem miejsce obok Jacksona i tak jakoś wyszło. Następnie przyszła Lily i się zaczęło.

Laską jest zajebistą, jebac to, że jest pusta.

☁️

ja pierdole to jest większy cringe niż ostatnio

przepraszam za spierdolenie psychiki

mimo wszytsko luv

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz