{ killed p.jm }

64

Skyler

Weszlam do pokoju hotelowego i zobaczylam Jimina leżącego z telefonem na łóżku. Spojrzał tylko, kto wszedł i powrócił do swojej czynności.

~ Jimin...

cisza.

Dobra może zachowałam się źle, no ale żeby się do mnie nie odzywać?

Ściągnęłam buty i położyłam się obok chlopaka na łóżku.

~ przepraszam

~ nie gniewaj się już na mnie, zdaję sobie z tego sprawe, że musialam być mega niemiła i nie mam jakiegoś wytłumaczenia, po prostu wybacz mi - powiedzialam patrząc wprost na niego

Chlopak odłożył telefon i spojrzał na mnie

- wybaczam ci

Przytuliłam chlopaka i pocałowałam w policzek

- ale nie chce wiecej takich akcji dobra

~ dobra

Przykryliśmy się koudrą i wtuliłam się w chlopaka.

Leżeliśmy sobie obok siebie i rozmawialiśmy.

~ pamiętasz jak mielismy iść do wesołego miasteczka

- i zaczęło padac, więc poszliśmy do Ciebie

~ to bylo po naszej kłótni

- czyli co, chcesz iść do wesołego miasteczka? - spytał z usmiechem

~ tak - szepnęłam przytulając się mocniej

- to za chwile - szepnął i zaczął całować moją szyję.

~ a pamietasz jak się wyjebałeś

- bardzo smieszne, a ty pamietasz jak sie bałaś pająka w łazience i wyleciałas z niej jak opętana rzucając sie na mnie

~ ha ha ha not funny

- albo jak oglądaliśmy horror i byla burza

~ dlaczego ty nadal to pamietasz?

- bo ja pamietam kazdą dobrą chwile spędzoną z tobą

~ no jaki romantyczny

- buzi tu - wskazał na usta

Podniosłam się do pozycji siedzącej i pocałowałam chlopaka.

~ ubieramy się

- puknij w sciane, zeby sie tez ubierali

~ kocham - zaczelam sie smiac

Poszłam do łazienki i zalozylam krótkie czarne spodnie i żółtą bluzke Tommego Hilfigera oraz czapke z daszkiem, a na nogi wsunełam vansy. Wróciłam do pokoju, w którym znajdował się Jimin, niby zwykly t-shirt i spodnie, a wygladal jak model.

- zachowujesz się tak jak spotkaliśmy się po raz pierwszy - chlopak zaczął sie smiac

~ czyli jak?

- gapisz się na mnie jakbys rozmawiała z Harrym Stylesem

~ idziemy

- kocham cie