34

295 24 8
                                    

Skyler

• co z nim? - zapytał Tae

- żyję, ale niestety musielismy wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną, ma dwa tygodnie na wybudzenie, jesli się nie wybudzi będziemy musieli go odłączyć. Proszę być dobrej myśli

~ jakiej kurwa dobrej mysli?! rana postrzałowa trafiła mu w okolice klatki piersiowej, a ty mi mowisz, że nie mam się przejmować?!

• Skyler siadaj - Tae pociągnął mnie za rękę

- bardzo mi przykro

~ przykro mhm - prychnęłam

- wracamy do domu, chyba każdy z nas musi odpocząć

~ nie, ja zostaje

- Skyler... proszę pojedź z nami, wyśpisz się i rano wrócisz - powiedział Namjoon

Nie odpowiadając ruszyłam za nimi
dwa tygodnie na wybudzenie.
Musisz dać radę, walcz.
Jak się obudzi i tak nie będzie chcial mnie znać, ale ważne, że będzie żył.

Weszliśmy do dormu, gdzie odrazu pobiegłam do pokoju Jimina i zamknęłam drzwi. Nie chce wychodzić za najbiedniejszą, ale po prostu nie potrafię przestać płakać.

Poszłam do toalety i zabrałam swoją przyjaciółkę, usiadłam na podlodze i już miałam zrobić kreskę, kiedy do środka wszedł Jungkook.

• co ty kurwa odpierdalasz?!

~ nic

• daj mi to!

~ ty daj mi spokój

• pojebalo cię do reszty?! kazdemu jest smutno, ale mysli o wszystkich, nie tylko o sobie! Oddawaj to!

~ nie krzycz na mnie

• to nie zachowuj się jak lekkomyślna szmata! - krzyknął, a mniej tym czasie zamurowało

~ świetnie kurwa lekkomyślna szmata, myślałam że się przyjaznimy

• bo to teraz moja wina, że ty jesteś pojebana, nie dziwie mu się też bym wolał zasnąć niż przebywać z tobą

w tym momencie stracił u mnie wszystko.

Posłałam mu pełno wrogie spojrzenie i zaczęłam schodzić na dół, gdzie siedziała cała szósteczka.

~ co

- gdzie się wybierasz?

~ przejść się

- Skyler słyszeliśmy wszystko

~ no jak ten debil jest tak pokurwiony, że drze mordę o byle co, to się nie dziwie

• Skyler...

~ nie luz, dajcie spokój, w końcu jestem tylko lekkomyślną szmatą i Jimin woli spać niż przebywać z taką suką, no już sie właśnie dowiedziałam, idę do siebie może będzie mi lepiej i nie przychodzicie dam sobie rade.

• nie przychodzcie, bo co? Znowu będziesz chciala sobie żyły podciąć?

~ nagle cię do zaczęło interesować?

• spierdalaj

~ no właśnie wychodzę, bajo

Wybiegłam z domu i szybko udałam się do swojego. zakluczyłam drzwi i rzuciłam się na łóżko w moim pokoju.

Minął tylko jeden dzień, pojęcia nie mam jak przetrwam dwa tygodnie.

☁️

znowu cos mi nie poszło

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz