22

348 23 8
                                    

Skyler

Jest 17:45 za jakieś piętnaście minut, o ile jest punktualny powinien przyjść Sehun.
Założyłam różową sztruksową spódniczkę, czarną bluzkę i dżinsową katanę.

Od dziesięciu minut siedzę na fotelu i przeglądam instagrama. No nie powiem stresuję się. Gdzieś z tyłu głowy słyszę glos Jimina ostrzegający przed nim, chociaż nie wydaje mi się, żeby coś mi się stalo.

Dobra może był trochę arogancki, ale na pewno nie do tego stopnia, żeby mnie gdzieś uprowadzić, czy coś. No bez takich.

Po chwili zaczęły mi przychodzić powiadomienia.

Mia: boże ratujcie mnie, zostałam skazana na towarzystwo Jungkooka

Skyler: Hahahah jak to się stalo

Mia: namjoon ma do napisania jakąś przemowę idk czlowiek się w prezydenta bawi, yoongi gdzieś wyszedł z tae, hobi ćwiczy jakiś układ, mamusia standardowo w kuchni, a Chen wyszedł z Jiminem

Skyler: do klubu pewnie:)

Jimin: nie martw się odpuściłem sobie klub, już ci zdążył cos zrobic

Skyler: jeszcze nie przyszedł, jak przyjdzie na pewno cię powiadomię fotką na snapie!:)

Mia: ej no kto ma przyjść?!

Skyler: pozniej pogadamy

Jimin: Sehun

Mia: ty on zawsze mi sie podobal

Jimin: aha dzieki mia

Mia: spox

Chen: to moze skonczymy na Star Wars

Tae: to my zaraz przyjdziemy z Suga

Jimin: pewnie super męski dzien

Skyler: uwaga bo ci zaraz jakas suka wyskoczy

Jimin: jasne będę uwazac zeby nie wpasc na ciebie;)

Skyler: Sehun przyszedl!! Miłego wieczorku xx

Przed otworzeniem drzwi przejrzałam się w lustrze i uśmiechnęłam.

Don't stres.

~ hejka

- no hej, to jak idziemy?

~ pewnie

Szliśmy obok siebie niezbyt rozmawiając.
aha.

- kino czy restauracja

~ chyba jednak restauracja, jestem mega glodna

chlopak nie odpowiedział, jedynie się zaśmiał.

Weszliśmy do lokalu i zajęliśmy stolik w kącie. Jak na gentelmena przystało Sehun odsunął mi krzesło, żebym mogła usiąść i odwiesił katanę.

- co podać?

- ja poproszę wołowinę w sosie cytrynowym, a ty skyler?

~ poproszę sałatkę i pieczywo czosnkowe

- i dwie lampki wina - dodał Sehun z uśmiechem

- za chwilę przyniosę rachunek

- jasne

Rozmawialiśmy trochę o mojej przeprowadzce tutaj, oczywiście nie powiedziałam mu o ojcu, tylko ukoloryzowałam sprawę, no chyba nie musi znać całej prawdy.

- sześćdziesiąt pięć złoty siedemdziesiąt pięć groszy (idk jak jest w Korei so sorry)

Wyciągnęłam pieniądze i chciałam wręczyć kelnerowi. Niestety uniemożliwił mi to Sehun. Nie znoszę tego jak ktoś za mnie płaci. Po prostu nienawidzę tego.

Po odejściu kelnera, nieco go skarciłam

~ ja rozumiem, że chcesz być miły, ale potrafię zapłacić za siebie

- ja cię zaprosiłem, więc ja płacę

Tak naprawdę na tym skończyła się nasza rozmowa. Aktualnie chodzimy po parku w ogóle się nie odzywając. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że zaczęliśmy skręcać w jakąś uliczkę. Teraz zrozumiałam, co mówił Jimin...

- przyjemnie tutaj, cicho, spokojnie

~ tak masz racje, chociaz trochę
przerażająco

- mnie się podoba

~ musialabym skorzystać z toalety, jest tu gdzieś?

- nigdzie nie idziesz Skyler - chwycil mnie mocniej za nadgarstek i przysunął do siebie.

~ to boli, puść mnie

- jak będziesz grzeczna to cię puszczę

w tym momencie to moich oczu zaczęły napływać łzy.

- no, ale dlaczego ty płaczesz, to tylko trochę rozrywki kochanie

położył swoję ręcę na mój tyłek i zaczął mnie obmacywać

- założyłaś spodniczke, będzie łatwiej

Zaczął mi wsadzać ręcę pod bluzlę
wykorzystując moment odepchnęłam go z calej sily i ruszyłam w stronę lasu.
Wyciągnęłam telefon i zaczęłam dzwonic i w pierwszy lepszy numer.

- znudziła ci się randka?

~ jimin błagam cię przyjedz po mnie, jestem w lesie, boję się, że mnie dogoni

- zaraz będę

Schowalam się za olbrzymim drzewem i spoglądałam na tyły, czy przypadkiem nie ma go za mną.

po chwili usłyszałam samochód.
Jimin.

Ruszyłam w stronę hałasu silnika.
Przy aucie stał on.
Boze swiety, wyglada jak jakies milion dolcow.
Nie mowiac nic po prostu go przytuliłam.

~ tak bardzo cię przepraszam, gdybym cię posłuchała nic by się nie stalo

- ważne, że ty jesteś cała - szepnął przyciągając mnie do siebie

- nie pozwolę, żeby stała ci się krzywda - powiedział patrząc mi w oczy

Wszystko dzieje się tak szybko
nasze nosy zaczęły się stykać, a oddechy łączyć. przymknęłam oczy i poczułam miękkie wargi Jimina, na swoich ustach.

RAJ. KURWA. RAJ

☁️

po prostu to jest złe

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz