38

283 24 1
                                    

Skyler

Odkąd Jimin się wybudził minął już tydzien, no czyli dzisiaj wychodzi ze szpitala.

Odkąd się z nim jakby pokłóciłam, nie bylam u niego ani razu, więc no cóż jednak zerwaliśmy kontakt.

Aktualnie siedzę sobie na łóżku i rozmyślam o wszystkim.
Zadzwonilabym do Mii, gdyby nie to, że pewnie będzie razem z chlopakami świętować wyjście Parka.

Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Jeśli to Tae przyszedl mnie prosić, zebym przyszla na imprezę to nie ma opcji nie ruszam się z domu.

Od niechcenia zeszłam na dół i otworzyłam drzwi.

~ Tae kurwa jeśli przyszedłeś mnie prosić, żebym przyszła na durne przyjęcie to mówiłam, że nigdzie się nie wybieram. Czego nie zrozumiałeś?! - krzyknęłam nie patrząc nawet na to kto stoi w drzwiach.

- to nie Taehyung mała

Momentalnie spojrzałam do góry i zobaczylam jego..

Kurwa mać

Stoję jak sparaliżowana nie wiedząc, co ze sobą zrobić.

- przepraszam, że ci nie uwierzyłem - powiedział podchodząc bliżej

~ przepraszam, że ci nie powiedziałam - powiedzialam równie cicho.

Patrzyłam na niego przez parę sekund. Naprawdę co jest ze mną nie tak, że nie potrafię się nawet ruszyć.

- nie pozwolę na to, żeby stała ci się jakakolwiek krzywda - szepnął

~ tęskniłam za tobą

- jestem tu hej, nie zostawie cię obiecuje

Chwycił moje policzki w dłoń i musnął moje usta, a potem poszło już głębiej

kocham cie

- też tęskniłem - powiedział uśmiechając się triumfalnie

boze pewnie ze mnie pomidor jakiś

~ chlopcy i Mia organizują ci party - walnęłam

- a ty?

~ ja nie mialam zamiaru przyjść

- ale chyba zmienilas zdanie

~ może

- może, czy na pewno?

~ w ogóle go nie zmienilam

- to zaraz zmienisz - powiedział chwytając mnie w talii

walnęłam go ręką po głowię

~ bez takich idioto

- teraz to idioto

~ bo serioo nie pójdę

- idź się ubieraj, widzę cie tu za pół godziny, jak się nie wyrobisz to się wcale nie ubieraj

~ wyjazd z mojego domu zboczeńcu!

- buzi

☁️

zjebalam i know

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz