107

170 8 0
                                    

jimin

wyszedłem z samochodu i chwyciłem sky na ręcę, aby szybciej dostac się do domu. otworzyłem drzwi i szybko położyłem dziewczynę na kanapie, aby pójść jej do kuchni po jakies leki.

~ nadal nie rozumiem o co ci chodzi kochaniutki! - jęknęła z kanapy

- cholera skyler, czy ty w ogóle masz świadomość kim jestem? - naprawdę się wkurwilem

~ nie, ale mozemy się poznać przystojniaku

- weź to

~ a czyli tak będziemy się bawić? mi psuje

- skyler błagam cie idz spac, rano na poważnie pogadamy

~ zanieś mnie do toalety

- nie pierdol

po chwili usłyszałem jak zaczęło jej się kaszleć i odbijać, więc odłożyłem szklankę i szybko chwyciłem ją na ręcę niosąc do łazienki. dziewczyna odrazu kucnela nad kibelkiem, więc jak przystało przytrzymałem jej włosy.

~ nienawidzę rzygac - jęknęła

- no przyjemne to to nie jest

~ przebiore się i pójdę spac

wow.

podeszła do zlewu po czym zaczęła pukać i wycierać twarz.

- dasz rade?

- uhm

wyszedłem z toalety i zająłem miejsce w jej pokoju czekając na to, aż się ogarnie, żebym mógł sprawdzić, czy w ogóle trafi do lozka.

w tym momencie drzwi się otworzyły i dziewczyna weszła do środka. spojrzałem w jej stronę nieco bladym uśmiechem, rzuciłem ciche dobranoc i udałem się do swojego pokoju.

rano poważnie pogadamy.

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz