{ killed p.jm }

97

Mia

Właśnie się obudziłam, obróciłam się i zobaczyłam rozbudzonego już Gguka.

- nie śpisz?

~ jak widać, o której wstałeś?

- koło ósmej, bo u Jimina głośno jakoś

~ głośno? to niezłe

Już miałam wstawać po telefon, gdy nagle drzwi od pokoju wyżej wymienionego chłopaka otworzyły się.

- Mia?

~ Skyler?

- Jimin?

- Jungkook?

- jezus maria tego się nie spodziewałam! - powiedziała nadal zdziwiona Sky

~ ty? co ja mam powiedzieć?! nagle mi zniknelas

- no byłam się przewietrzyć!!

- Mia koudra ci się zsuwa - zaśmiał się Jimin

~ idiota

Poprawiłam się i zgięłam nogi pod piersi.

- Boże Gguk idioto, od tego masz swój pokój, co jakby cię Jin nakrył?

- chwila bo ja nadal w szoku jestem

~ w ogóle kiedy wy przyszliście?

~ no chyba przed wami, skoro was nie słyszeliśmy

~ boze Skyler!

- no co? wszyscy wiemy, że małe Jungkooczki się tworzyły

- Moje ulubione pary znowu razem - powiedział Namjoon wchodząc do salonu

~ co ty tu nagle robisz?! kiedy przyszedłeś?!

- hej Mia, ciebie tez miło widziec. mieszkam w chwili obecnej i przyszedłem z dwie godziny temu, spokojnie.

~ masz szczęście

- gdzie reszta? - dopytała Sky

- Jimin, chodz mi pomóż z Hobim! - usłyszeliśmy Tae

- no do chuja pana, co wy tak drzecie te mordy!? tu się śpi! - Yoongi wszedł do salonu

- siema yoongas

- siema... Skyler? Lool, co ty tu?

- stoję, nie widzisz

•

Obecnie wszyscy siedzimy sobie w kuchni. Jest tak jak wtedy. Naprawdę tęskniłam, za tym.

Po chwili Jimin, Skyler i Tae stwierdzili, że pójdą do sklepu. Hobi poszedł się ogarnąć. Jungkook i Namjoon zeszli na dół po jedzenie, które chłopcy przywieźli jeszcze od Shawna. Jin zajął się kuchnia, a ja zostałam sama z Yoongim przy stole.

Zrobili to specjalnie.

~ Yoongi...

- nie tłumacz mi się, życzę wam szczęścia, nam nie wyszlo, ale wierze, że wy będziecie szczęśliwi. Jesteśmy przyjaciółmi, kibicuje wam.

~ dziekuje i tęskniłam za tobą - podeszłam do chłopaka przytulając go.

☁️

nie znoszę tych rozdziałów
za cholerę nie umiem ich poprawić.