{ killed p.jm }

71

Skyler

Minęły dwa dni od festivalu. Dzisiaj jest impreza u Camerona, a ze względu na to, że jutro wylatujemy, to stwierdziliśmy, że pójdziemy na nią.

Poszlam do pokoju Mii i JK i zaczelysmy z przyjaciółką wybierać ubrania.

• tam będą Jacki, a ty chcesz kurwa założyć sukienkę z odkrytymi udami

~ racja, zły pomysł, jezu bo ja nie wiem

• załóż kabaretki, spodniczke czarną, te
czarne szpilki i tą twoją bluzkę z związaniem na cyckach co Ci Jimin kupił

~ ty dobre

• a ja wezme też tą czarną i białą bluzkę od Yoongiego

~ prawidłowo

potem się malowałyśmy i układałyśmy wlosy.

gotowe zeszyłyśmy na hol, gdzie czekali już chlopacy

- ekhm krótszej spódniczki nie bylo

~ niestety

- jak dojdziemy do domu Camerona, to ja dojde do ciebie

~ masz celibat, jakbyś zapomniał

- to cię upije

~ spierdalaj

- dobra idioci idziemy

• pf odezwał się najwiekszy

całą czwórką udaliśmy się do domu tego dziwnego człowieka.. szlismy okolo 10 minut po czym moim oczom ukazał się duży, drogi, biały budynek.

~ ten dom, wygląda jak nasz hotel jezu

• i ja mam tam wejść?

weszliśmy do środka, gdzie odrazu zaczelismy się witać z Jackami, Shawnem, Seleną, Arianą i oczywiscie gospodarzem.

JK z Jiminem poszli po jakieś napoje, a ja usiadłam obok Jacka i zaczęliśmy sobie rozmawiać

~ nie gadaj, że sam przyszedłeś

• ha ha ha, jestem szczęśliwym singlem

~ wooow

• tak serio byłem kiedys

~ z madison wiem, przeciez bylam twoją fanką

• ty no racja

~ wooow

tak od słowa do słowa wyszlo, że zaczęliśmy razem tańczyć

~ tancerzem jestes słabym

• pf najlepszym

~ bo ci uwierzę