33

285 20 1
                                    

Jungkook

Wyszedłem z Namjoonem się przewietrzyć. Chwile ochłonąć. Nie wierzę, że coś takiego spotkało właśnie moich przyjaciół.

- młody ej

• co?

- powtarzałeś Skyler, ze nie ma się przejmować, więc ty też tego nie rób, będzie dobrze wiesz o tym. Jimin jest dzielny i będzie walczył dopóki nie wygra, zawsze tak bylo.

• masz racje, po prostu nie wierzę, że to się przydarzyło właśnie im

- nikt w to nie może uwierzyć, jedyne co nam pozostało to modlitwy. Idę sprawadzic jak tam, przyjdz zaraz.

• jasne, dzięki

- nie ma sprawy

Usiadłem jeszcze na schodach i rozmyślałem nad kilkoma sprawami.
Kiedyś mielismy taką obietnice, że jeśli do dwudziestki nie znajdziemy pracy to założymy duet i nagramy płytę... Teraz o tym mogę zapomnieć.

Z Jiminem znam się najdłużej z całej naszej siódemki.

Poznaliśmy się przypadkiem jako czterolatki na placu zabaw. Polubiliśmy się tylko i wyłącznie dlatego, że on mial samochodzik taki, który ja chciałem i na odwrót, więc się zamieniliśmy. Przyjaźnimy się od tego czasu, czyli jakieś 15 lat.

Nie może mnie teraz tak zostawiać. Obiecaliśmy sobie w dzieciństwie, że zawsze będziemy się przyjaźnić.

Po chwili poczułem jak ktoś siada obok mnie.

• Namjoon cię przysłał?

- sama przyszlam, chodź już przeziębisz nam się

• Mia to wszystko jest takie trudne

- znamy sie nie od dzis i wiem ile czasu się przyjaźnicie, teraz musisz być przy nim, a nie użalać się sam tutaj. To jak? Idziesz ze mną?

• jasne

Weszliśmy do srodka i zajęliśmy miejsca czekając na jakiekolwiek informacje.

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz