{ killed p.jm }

18

☁️

Skyler

Jest już koło trzeciej, nie mogę zasnąć ja pierdole. Tymbardziej, że jakieś hałasy słychać z dworu. Daję 10:1, że Jimin wraca do domu. Po czym wnioskuje? Może po krzykach "Jestem najlepszy, Sofia mnie kocha! Słyszałeś Jungkook, a ciebie nie".

Przez chwilę zastanawiałam się czy czasem nie wyjść i im nie pomóc.
Ale szybko wybiłam sobie ten pomysł z głowy, niech sobie sami radzą.

Odwróciłam się w stronę ściany i próbowałam zasnąć, co niezbyt mi wychodziło. Czyli ta laska z którą nieźle się bawił to chyba tak na poważnie.

Świetnie powodzenia.

Po chwili usłyszałam huk.
Dobra teraz chyba powinnam wstać i iść zobaczyć, o co chodzi.

Wstałam z łóżka i opuściłam pokój.

~ wszystko dobrze? - spytałam, bo nadal nic nie widzę. Cholera gdzie tu kurwa jest ten włącznik.

• kurwa au

~ Jungkook? żyjesz

• umieram

- Sofia mnie kocha! Jestem najlepszy!

~ zamknij się, bo obudzisz wszystkich!

- a od kiedy ty taka groźna? zazdrościsz mi, bo ktoś mnie kocha, a ciebie nie?

~ niczego ci nie zazadroszcze, gratulacje.

- było tak pięknie

~ nie obchodzi mnie to, idź spać. Muszę się zająć Kookiem.

- zajmij się nim odpowiednio

~ wiesz nie bzykam przypadkowych ludzi, jak ty

- Sofia nie jest przypadkowa, wróciliśmy do siebie

~ świetnie życzę szczęścia

- a ty wiecznie sama

~ boże o co ci chodzi?

- przesuń się król musi przejść

~ ile ty wypiłeś?

- tyle ile chciałem, zsuń dupę

~ aha

- nie słyszysz co do ciebie mówię?!

~ robię coś

I w tym momencie poczułam silny ból w okolicy policzka. Uderzył mnie. Pijany okej, ale to go nie usprawiedliwia do tego, co zrobił. Chyba mniej więcej ogarnął, co się stało, ale już mnie to nie interesowało. Odwróciłam się i chciałam iść do pokoju, ale standardowo w kogoś wpadłam.

Taehyung.

• Skyler...

~ zostaw mnie

• tak mi przykro

~ mogę iść? dobranoc.

Wbiegłam do pokoju zatrzaskując go (przepraszam wszystkich wiem, że jest trzecia i Yoongi mnie rano zabije). Rzuciłam się na łóżko i zakryłam głowę poduszką.

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.