28

339 22 3
                                    

Skyler

Aktualnie idę do Jimina. Pierwszy dzien mam wolny w pracy. Wooow. W ogóle kawiarnia jest zamknieta, ze względu na sprawy techniczne.

Weszlam do dormu i pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to Yoongi w koszuli. Coooo.

~ a ty gdzie?

- wychodze

~ no widze! Yoongi w koszuli to niecodzienny widok

- umówiłem się okej

~ z Mią?! - prawie pisnęłam

- pa

onienie kochany, wiem, że idziesz z Mią, więc nie ma tak łatwo.

~ jak ją skrzywdzisz to ci tak przypierdole, że będziesz leżał w Korei Płónocnej!

- jasne Skyler, moge iść?

~ droga wolna - zamknęłam za nim drzwi i udałam się do góry.

oczywiscie nie byłabym sobą jakbym kogos walnęła, co nie.

- kurwa ała

~ wybacz Jimin - powiedzialam wchodząc do pokoju patrząc na chlopaka
trzymającego się za łuk brwiowy.

- nie takiego powitania się spodziewałem

~ nie mozna miec wszystkiego. Pokaz tą brew.

Usiadlam na łóżku, a on kucnął przede mną. Dobra nie wiedzialam, że przez glupie drzwi może lecieć tyle krwi.

~ idę do łazienki i zaraz ci to przemyję, nie ruszaj się.

- nie zamierzam

Wyszlam z pokoju u zaczęłam się rozglądać za potrzebnymi mi rzeczami, po pięciu minutach, bylam już z powrotem.

Na wacik nałożyłam płynu i przyłożyłam mu w miejsce uderzenia

- ał no kurwa boli mnie to

~ jak się wiercisz to cię boli

- jakbys mnie nie uderzyła to by nie bolalo

~ jakbys mi nie stał pod drzwiami, to bym cię nie uderzyła

skonczylam wooow.

- juz koniec?

~ tak dzieciaku

- to może jeszcze buzi na pocieszenie

~ nie ma opcji, zaraz wracam.

Wzięłam waciki i zeszłam na dol, zeby je wyrzucić i się czegoś napić.

☁️

w następnym będzie już trochę ciekawiej,
tak mi się wydaje

{ killed p.jm } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz