29

4.7K 165 148
                                    

-Hermiono, ja pójdę po rzeczy i wrócę później - szepnęłam do dziewczyny gdy wychodziliśmy z wielkiej sali. Zaraz przytulił mnie od tyłu mój Blondyn w tłumie nieznaczących mu osób.

-Idziemy? - pocałował mnie w głowę stając zaraz koło mnie.

-Tak

Przecisnęliśmy się przez tłum chcąc ruszyć w swoim kierunku.

-Harry chodź tu- krzyknęła Hermiona z daleka.

Odwróciłam się a Harry stanął przede mną ze złością. Draco wyminął mnie tak, że stał w twarzą w twarz z moim przyjacielem, a mnie przesunął do tyłu.

-Potter, pomóc Ci w czymś? - spytał groźnie Draco.

Ron znalazł się obok Harrego odciągając go do tyłu, aby nie było żadnych problemów.
Nic nie powiedział po prostu odszedł wraz z Ronem. Odetchnęłam z ulgą, ale pewnie nie na długo.

-Draco przestań go drażnić i zaczepiać - powiedziałam do chłopaka.

-Ja? - oburzył się - to on ciągle podchodzi i szuka problemów - syknął dość poirytowany.

Już nic nie odpowiedziałam, nie chciało mi się już ciągnąć tego, bo wiedziałam że i tak do niego nie dotrę. Weszliśmy do pokoju i zaczęłam pakować swoje rzeczy do torby.

-Czemu nie zostaniesz? - spytał Draco opierający się o szafę.

-Wiesz, że nie mogę, jak ktoś doniesie że tu jestem to będą kłopoty- odwróciłam się w jego stronę - kochanie będę przychodzić przecież w weekendy na noc - uśmiechnęłam się pocieszająco.

-Za mało - wysyczał chłopak.

-Dasz sobie radę - zaśmiałam się do niego i pociągnęłam do siebie aby złączyć nasze usta.

Nasza ulubiona czynność to było przytulanie się w każdej pozycji przez wiele godzin.

Wyszłam z dormitorium i szlam w stronę swojego. Przeszłam przez obraz Grubej damy i od razu spotkałam moich przyjaciół na kanapie.
Podeszłam do nich od razu mnie zauważyli. Harry wstał z kanapy i podszedł bliżej mnie.

-Wzięłaś swoje rzeczy? - spytał

-Jak widzisz.. - odpowiedziałam pytająco patrząc się na przyjaciela.

-Nie będziecie razem - dodał bacznie mi się przyglądając.

-Słucham? Za kogo Ty się uważasz, że będziesz mi mówił z kim mam być - odeszłam w stronę schodów prowadzących do pokoi.

-Ja.. Twoim przyjacielem - odparł smutno - ja.. - zaczął się denerwować - Czemu.. wybrałaś go, a nie mnie - krzyknął tak że wszyscy którzy byli w salonie odwrócili się patrząc na naszą dwójkę.

Stanęłam, bałam się odwrócić.. nie umiałam spojrzeć teraz na niego. Czułam się winna.

-Co on ma czego ja nie mam? - zaczął płakać, a Hermiona zaczęła go uspokajać.

Nie umiałam mu odpowiedzieć, spojrzałam w jego stronę na jego smutne oczy. Musiałam coś zrobić, aby się pozbierał. Podeszłam w jego kierunku ściągając torbę na kanapę i złapałam go za rękę.

-Chodź, nie tutaj - szepnęłam oglądając się na około.

Wyszliśmy z dormitorium kierując się nie wiadomo gdzie. Zeszliśmy z wieży gdzieś na korytarze.

-Harry- zatrzymałam się mając ścisk w gardle- musisz.. Musisz zrozumieć, że ja kocham Draco - wyszeptałam, głośniej nie potrafiłam.

-On Cię skrzywdzi, nie jest dobrym człowiekiem - wysyczał przez zęby.

Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz