Siedzieliśmy we trójkę w pokoju Draco.
Blaise który już obmyślał plan zdobycia serca Dafne, Draco który był wkurwiony na przyjaciela, że przerwał mu aby popatrzeć na jak to powiedział kabaret. No i ja zażenowana całą tą sytuacją. Blaise wprowadził się do przyjaciela, aż nie zdobędzie serca przyjaciółki. Dzielił pokój z Nottem i gorylami blondyna także wziął swoje rzeczy i przeprowadził się tutaj, ba on nawet chciał zabrać swoje łóżko, ale już po małej kłótni pomiędzy przyjaciółmi wziął materac.-Kabaret - mruknął pod nosem przeciągając samogłoski zniesmaczony Draco.
- Spokojnie słońce - musnęłam jego policzek kciukiem - to tylko parę dni..
-Sama w to wątpisz- odpowiedział mi przewracając oczami.
Blaise był we własnym świecie siedząc na materacu, był pochłonięty własnymi myślami nie zawracając uwagi na otoczenie.
- Zostań na noc skarbie - oznajmił zmysłowym głosem zarzucając moje opadające kosmyki włosów za ucho.
- No dobrze - zgodziłam się, aby go trochę uspokoić. Chyba się już powoli udawało, bo chłopak się uśmiechnął.
- Weekendy mi nie wystarczają, chciałbym żebyś była przy mnie cały czas - powiedział delikatnie patrząc głęboko w moje oczy.
- Zanudziłabym Cię - zaśmiałam się do chłopaka.
- Chciałabyś - odpowiedział poważnym głosem.
Po jakiejś godzinie Blaise spał lekko pochrapując, a my leżeliśmy wtuleni w łóżku. Nadal nie pokazywałam swoich blizn na udach i brzuchu i biodrach, pokazywałam swój nadgarstek który już chyba dużo osób widziało, ale nadal mnie krępowała reszta to więc zawsze spałam w spodenkach czego nie podobało się mojemu blondynowi. Najechał na moje piersi pieszcząc je i bardzo delikatnie, ale odpuścił sobie dalszą zabawę gdy usłyszał jak Blaise kaszle. Pomruczał wściekle pod nosem i pocałował mnie w usta na dobranoc mocniej mnie przyciskając do swojego torsu.
*POV DRACO *
-Boże runy - obudził mnie krzyk mojej przyszłej żony.
-Skarbek, ile razy jeszcze mam przypominać, że już na nie nie uczęszczasz - oznajmiłem zaspaną i wstającą z łóżka dziewczyny.
-Jeju- zaśmiała się głupio - nie umiem się przyzwyczaić.
- Ognista prawie zawału dostałem - wyjęczał Blaise trzymając się za serce.
Nelly zaśmiała się cicho poprawiając na łóżku. Usiadła po turecku przecierając swoje oczy.
- Buzi - wyszeptałem na tyle, aby usłyszała.
Pochyliła się nade mną uśmiechając się czule i delikatnym ruchem ust złączyła je z moimi.
- Dzień dobry słońce - powiedziała urokliwie siadając do wcześniejszej pozycji - Jak się spało Blaise? - spytała uprzejmie przyjaciela.
-Dzień dobry - wymruczałem cicho.
Blaise zaczął omawiać z dziewczyną plan w którym Dafne będzie z Blaisem. Oczywiście Nelly dużo rzeczy nie odpowiadało i karciła chłopaka za pomysły.
Śniadanie rozdzieliło mnie i Nelly kierując się do własnych stołów. Siedziałem pomiędzy Grabbem i Goylem którzy śmieszkowali sobie z nosa na którym widniał wielki plaster. No nie mogę powiedzieć, że również trochę się zaśmiałem.
Wszedłem do klasy pod koniec dzwonka, bo musiałem przemówić do rozsądku małemu ślizgonowi z pierwszego roku kto tu jest królem.
Wszedłem do klasy, a na moim miejscu siedział Blaise. Widziałem, że knują coś szepcząc sobie do ucha.
Chrząknąłem obserwując jak podskoczyli od swoich szeptów.
CZYTASZ
Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️
FanfictionHistoria dwojga osób z przeciwnych domów które najbardziej ze sobą rywalizowały, a jednak ta dwójka nigdy nie była wrogo do siebie nastawiona. Nelly Wiley czarownica z Gryfindoru, która przeżyje na własnej skórze czym wiąże się miłość z Draco Malfo...