Minęło 5 dni od sprzeczki z Harrym, unikaliśmy się wzajemnie i tak było mi lepiej. Nie chciałam go na razie widzisz ani słyszeć po tym co odstawił. Dziś po lekcji miałam się spotkać w bibliotece z Terrym aby zrobić nasze wypracowanie na numerologię, myślę że zajmie nam to góra godzina a wtedy odpocznę od tego tygodnia.
*POV DRACO *
Siedziałem z moją drużyna w naszym pokoju wspólnym i omawialiśmy szczegóły taktyki na jutrzejszy mecz który graliśmy z Ravenclaw. Postanowiłem zarezerwować nam boisko do treningu za godzinę po czym wyszedłem i szedłem do Snapa o zgodę. Wchodząc do sali szukałem jego czarnej postaci ale nigdzie się tu nie ukrywał, podszedłem do jego biurka i spojrzałem na karteczkę która leżała na podręcznikach.Jestem w bibliotece, niczego nie dotykać.
SSNo to czeka mnie wędrówka, dość długa. Po jakimś czasie wszedłem do biblioteki przechodząc przez regały z zamiarem dojścia do biurka naszej bibliotekarki. Siedziała tam pisząc coś w notesie spytałem czy jest tu Snape na co odpowiedziała że wyszedł po coś i niedługo powinien być.
Postanowiłem poczekać, usiadłem przy ławce na przeciwko drzwi. Czekanie tak bardzo mnie nudziło że zacząłem czytać jakąś książkę wzięta z półki. "Czary na złoto" nieźle. Zobaczyłem otwierające się drzwi a tam weszła znana mi gryfonka ubrana w czarne legginsy i bordową koszulkę na długi rękaw z lekkim dekoltem. Wszystko wyglądało na niej tak cholernie dobrze duże pośladki które teraz zasłaniał czarny materiał, duży biust i te wcięcie w talii. Wkurwił mnie tylko jeden fakt że za nią wszedł uśmiechnięty Terry Boot. Dziewczyna nie zauważyła mnie siadając ławkę przede mną z tym durnym krukonem. Wyciągnęli notesy i pióra. Rozmawiali o czymś tak to też mnie wkurwiało i to bardzo. Krukon nagle wstał i poszedł w głąb regałów. Dziewczyna patrząc jak wstaje powędrowała za nim wzrokiem i spojrzała przed siebie zauważając mnie.**
Patrzyłam się na Malfoya którego pierwszy raz widziałam w bibliotece do tego z książką na co się cicho zaśmiałam. Oboje nie uciekaliśmy od siebie wzrokiem. Przypomniał mi się bal bożonarodzeniowy który wspominałam bardzo dobrze.Gdy dyrektor ogłosił że w tym semestrze odbędzie się bał bożonarodzeniowy każdy był zachwycony. Po przemowie Dumbledora rozpoczęła się uczta wieczorna. Każdy stół rozpoczął poruszenie z powodu balu. Po uczcie wychodząc z sali drogę utrudnił mi Malfoy który stanął przede mną.
-Wiley mam nadzieję że nie przepuścisz takiej szansy - uśmiechnął się w swoim stylu
- Jaka to szansa?- uśmiechnęłam się lekko patrząc na jego bladą twarz.
- Pójdziesz ze mną na bal? - zapytał podpierając się o ścianę przy której stałam. Byłam zaskoczona, minęła dosłownie niecała godzina a ten już mnie zaprasza. Pomyślałam że czemu nie nigdy nie darliśmy że sobą kotów.
- Dobrze, pójdę z Tobą na bal. - uśmiechnęłam się na co on chyba nie spodziewał się tak szybkiej odpowiedzi.
-Czuj się zaszczycona - dodał po czym wysłał mi dumny uśmiech i odszedł.
Wielu chłopców nie wiedziało że miałam już partnera więc podchodzili do mnie i pytali czy pójdę z nimi. Oczywiście książę Slytherinu zawsze był przy tym i spławiał ich w mgnieniu oka tak jakby bal się że jednak pójdę z innym.
Nastał w końcu dzień na który czekałam.
Ubrałam srebrną, obcisła sukienkę na długi rękaw miała piękne złote zdobienia przy ogromnym dekolcie i na końcu sukni która sięgała mi do kostek. Do tego złote szpilki, naszyjnik z diamentem i takie same kolczyki. Oczywiście moja bransoletka również spoczywała w mojej stylizacji. Włosy upięłam w luźnego koka eleganckiego koka. Byłam gotowa na rozpoczęcie tego wieczoru z moim partnerem.
Rozstałam się z przyjaciółkami i przyjaciółmi i poszłam w podziemia aby spotkać się z Malfoyem. Stanęłam w końcu przed ich dormitorium gdy wyszedł czarnoskóry chłopak jeszcze wtedy znałam go tylko z widzenia.-Wow ten Draco to ma szczęście że idzie z tak piękna kobietą- spojrzał na mnie stając nadal w drzwiach - Blaise Zabini miło mi poznać - dodał po czym pocałował mnie w rękę. Kolejny miły ślizgon dla mnie?
-Nelly Wiley, wzajemnie - uśmiechnęłam się. Chłopak otworzył szerzej drzwi i wpuścił mnie do środka.
-Draaaacoooo jak możesz kazać czekać tak długo swojej wybrance? - krzyknął stając że mną w ich pokoju wspólnym. Nie interesowałam się nawet wnętrzem a zainteresował mnie mój partner który był cholernie przystojny. Czarny smoking i biała koszula pasowały do niego, wyglądał nieziemsko. Spoglądał na mnie znacząco chyba spodobała mu się moja kreacja.
Na balu tańczyliśmy cały czas. Zabini wziął chłopaka po czym poszli gdzieś na chwilę a ta chwila trwała godzinę w tym czasie tańczyłam z moimi przyjaciółmi. Potem ze slizgonami potajemnie piłam ognistą whisky po która właśnie wtedy poszli. Ten bal był dla mnie magiczny a pod wpływem alkoholu jeszcze lepiej poznałam chłopaków. Cały czas tańczyliśmy, Zabini nawet zapomniał o swojej partnerce dawno temu. Blaise po jakimś czasie tak się upił że postanowił pójść spać. My natomiast tańczyliśmy wolne tańce byliśmy tak blisko siebie już wtedy wiedziałam że przy tym chłopaku będę się czuć zawsze bezpiecznie.
Z moich wspomnień wyrwał mnie głos Krukona który usiadł z dwoma książkami,przystawiając mi je pod nos. Skupiłam się teraz na pisaniu a Malfoy gdzieś na chwilę zniknął. Po dziesięciu minutach znaleźliśmy wspólnie fragmenty które możemy przepisać. Zaczęłam pisać na brudno, chłopak swoje po czym połączymy to w całość później.
-A właściwie to czemu nie wróciłaś na imprezę? - wyrwał mnie Terry od pisania.
-źle się czułam, poszłam do pani Pomfrey po jakieś leki. - dodałam zajmując się pisaniem mojej części.
Nastała pomiędzy nami cisza i nie przerywaliśmy jej sobie. Skończyłam pisać moja część i rozluźniłam plecy oglądając się dookoła. Malfoy wchodził do biblioteki idąc na swoje stare miejsce gdzie był 15minut temu.
Patrzyłam jak Krukon pisze swoją część pracy, zaczął chodzić mi po głowie jego list.- Tak w sumie to mam do Ciebie pytanie - powiedziałam i wlepił we mnie wzrok odkładając swoje pióro obok kartki.- Wysłałeś do mnie list to byłeś Ty czy jakieś żarty twoich kolegów? - Jego mina mówiła wszystko.
-Ja go wysłałem. Miałem o tym z Tobą porozmawiać podczas imprezy ale nie udało się - odpowiedział nie patrząc mi w oczy tylko na swoją kartkę. - eh no podobasz mi się Nelly. - dodał po chwili.
Nie odzywaliśmy się do siebie usłyszałam tylko głośny huk rzuconej książki i spojrzałam przed siebie na Malfoya z groźnym wyrazem twarzy.
Nagle Krukon zrobił przerażoną minę i zaczął się pakować. - przepraszam ale zapomniałem o mojej sowie, muszę ją wypuścić. Zostawię Ci moja kartkę. - wybiegł szybko nawet na mnie nie patrząc. Błądziłam wzrokiem w obie kartki.
Usłyszałam głośny huk drzwi od wejścia do biblioteki. Na co nasza bibliotekarka wstała wkurzona.-przepraszam...- uśmiechnął się Zabini do starszej pani. - Tu jesteś - spojrzał na Malfoya a po chwili na mnie - hej piękna - dodał podchodząc do mnie.
-Cześć - odrzekłam cicho.
-Draco czytasz? Snape dał pozwolenie? - spytał patrząc pytająco na przyjaciela. Malfoy wstał i odłożył książkę na swoje miejsce obok stołu na którym siedziałam.
-Tak dał. - oboje teraz stali obok mnie. Zaczęłam pakować swoje rzeczy do torby.
- może wpadniesz po meczu do nas na małą imprezkę, wiesz co będzie czekało - zerknął na mnie pocierając swoje dłonie na co się zaśmiałam.
- Nie wiem czy to dobry pomysł.
-Ja Cię zapraszam przychodzisz do mnie nie do innych. - powiedział stanowczo.
-Jeżeli Malfoy mnie wpuści to mogę wpaść. - spojrzałam na Malfoya który stał spięty.
-Wpuszczę ale jak przyjdziesz na mecz i będziesz siedzieć w pierwszym rzędzie. Jak Cię tam nie zobaczę to niestety nie ustaniesz nawet nogą w naszym dormitorium. - odrzekł uśmiechając się tym swoim kpiącym uśmieszkiem.
-Zgoda będę krzyczeć z innymi Twoje nazwisko o książę - zaśmiałam się razem z Blaisem.
-No dobrze Ci idzie Wiley oby tak dalej - rzucił Malfoy.
-Dobra to umówieni, a teraz chodź- spojrzał na blondyna - sam ustaliłeś trening to musimy na niego iść. - pożegnał się Blaise i wyszedł razem z Malfoy em z biblioteki. Poprawiając torbę zrobiłam tak samo.
CZYTASZ
Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️
FanficHistoria dwojga osób z przeciwnych domów które najbardziej ze sobą rywalizowały, a jednak ta dwójka nigdy nie była wrogo do siebie nastawiona. Nelly Wiley czarownica z Gryfindoru, która przeżyje na własnej skórze czym wiąże się miłość z Draco Malfo...