Biegłam dalej omijając walczących ze sobą ludzi. Chciałam im pomóc, ale wtedy moja szansa na szybkie znalezienie Harrego mogłaby zniknąć, tak więc nie zatrzymywałam się i wciąż biegłam, ale gdzie dokładnie mógłby być chłopak w takim momencie? Może szuka tego diamenu Roweny, ale nie mam zielonego pojęcia czym on jest ani gdzie się znajduje, byłam bezsilna i bezsensu tak biegać nie znając drogi.
Stanęłam na schodach przy wejściu. Ludzie zbiegali, wbiegali, rzucali zaklęcia, krzyczeli, płakali, a ja po prostu bezdusznie stałam. Nagle zobaczyłam dwoje znanych mi twarzy którzy biegną wzdłuż schodów do góry.
-Nelly...Nelly, Ron spójrz to na prawdę ona...- Hermiona stanęła i zaczęła ciągnąć przyjaciela za ramię żeby szybciej się wspinał.
Uśmiechnęłam się na widok przyjaciół, brakowało mi ich. Hermiona się rzuciła na moje ramiona, a po chwili dołączył do naszych przytulasków Ron.
-Nic ci nie jest? Nie zrobili ci nic?- dopytywała przejęta.
-Hermiono, to nie pora na to...wszystko jest dobrze, ale jesteśmy w trakcie bitwy- uśmiechnęłam się miło.
-Tak...tak, ale nie mogę zrozumieć, że jesteś...
-To na prawdę skomplikowane- wytłumaczyłam i spojrzałam przed siebie widząc jak leci na nas zielony błysk- Schylcie się- poinformowałam och spokojnie, a oni spojrzeli na mnie wyraźnie przestraszeni, ale posłuchali mnie i równo się schylili , odbiłam zaklęcie wprost na jakiegoś śmieciożercę.
-Eh...nie mamy czasu na pogaduszki, gdzie Harry? Czemu go z wami nie ma?
-Rozdzieliliśmy się, Harry poszedł szukać horkruksa, a my zastanawiamy się nad tym ostatnim, byliśmy też po kieł bazyliszka- zakomunikował rozżalony.
-Nagini jest ostatnia- powiedziałam spoglądając na otoczenie.
-Skąd to wiesz?
-Głupie pytanie- uśmiechnęłam się krzywo.
-No ta...
-Rozdzielimy się, tak będzie szybciej- przyjaciółka była gotowa do walki, kiwnęliśmy głowami z przyjacielem jednocześnie i się rozeszliśmy, ja na górę, a oni na dół.
Stanęłam na siódmym piętrze zadyszana, już nie miałam pomysłu gdzie on mógłby być. Spojrzałam przed siebie na ścianę gdzie znajduję się pokój życzeń który nosił ze sobą wspomnienia. Poczułam się strasznie dziwnie patrząc w ścianę.
-Nel.
Odwróciłam się, a po schodach jak na moje życzenie wbiegł Harry.
-Harry...ile można cię szukać- powiedziałam zirytowana, ale zanim mrugnęłam poczułam chłopaka w swoich ramionach.
-Tak się o ciebie martwiłem- powiedział cicho.
Stałam zdezorientowana. Przyjaciel który mnie kocha...było dziwnie, ale jednak to mój przyjaciel.
-Nie ma czasu Harry... zresztą masz przechlapane, jesteś totalnym idiotą- odepchnęłam go lekko od siebie patrząc na niego karcąco- Wiem kim jest ostatni horkrus- przyjaciel spojrzał się na mnie dociekliwie- Nagini.
-Nagini? - spytał sam siebie zdołowany.
-Co z diamenem?Masz go?
-Jest w pokoju życzeń, chodź- pociągnął mnie za rękę i pobiegliśmy kawałeczek żeby zaraz stanąć pod ścianą.
-I co widzisz coś? Jest tu pełno rukieci- pokręciłam głową błądząc wokół krzeseł i stolików.
-JEST, tam na górze- krzyknął przyjaciel wskazując palcem górkę książek i innych drobiazgów.
CZYTASZ
Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️
FanfictionHistoria dwojga osób z przeciwnych domów które najbardziej ze sobą rywalizowały, a jednak ta dwójka nigdy nie była wrogo do siebie nastawiona. Nelly Wiley czarownica z Gryfindoru, która przeżyje na własnej skórze czym wiąże się miłość z Draco Malfo...