Młode dziewczyny zaczęły jakby puchnąć a włosy zmieniały swój kształt. Chciałam dokładniej się im przyjrzeć, ale czmychnęły szybko na schody prowadzące na dół.
-Co tu się dzieje - spytałam sama siebie patrząc na schody.
-Co tu robisz skarbie? - spytał się podchodząc bliżej.
-Szukałam Cię, chciałam żebyś spędził trochę czasu ze mną - odpowiedziałam mu patrząc się na jego zmęczone oczy.
Draco przyciągnął mnie do siebie otulając w dość mocny sposób swoimi ramionami. Czułam się jakby potrzebował wsparcia, a sam jakby tracił siły. Trząsł się, przez co wtuliłam się w niego bardziej.
Staliśmy przytuleni dość długo.-Draco Ty znasz te dziewczyny? - spytałam łagodnie - stały pod drzwiami i się całowały dość że tak powiem głęboko - uśmiechnęłam się znacząco.
-Co?
Oderwał się ode mnie poparzony, a sam wyrażał zaskoczenie.
-Chyba nie mówisz poważnie - powiedział zażenowany.
-Na prawdę, pożerały się językami.
-Ja pierdole - zakrył się dłonią.
-Nie jesteś tolerancyjny Draco - podsumowałam.
-Nie o to chodzi, mam to w dupie kto z kim- powiedział wzdychając - ale to był... Crabbe i Goyle do chuja - powiedział zażenowany.
Zmarszczyłam nos. Co on gada? Jaki Crabbe i Goyle, aż taka ślepa jestem?
Jednak wyraz twarzy Draco oznaczała, że wcale nie chciał mi tego mówić, a niestety mu się wyrwało.-To był eliksir wielosokowy - wyjaśnił patrząc się na pustą ścianę z której wcześniej wychodził.
Nie odpowiadałam, nie rozumiałam całej sytuacji. Nie chciałam też naciskać na niego, bo przecież sobie to obiecałam.
-Chciałaś wiedzieć dlaczego tutaj chodzę - jego głos zaczął drgać.
-Chciałam, ale nie musisz tego mówić- powiedziałam niepewnie.
Chłopak spojrzał na mnie intrygująco.
-Nie chce nic na tobie wymuszać, jeżeli nie chcesz mi mówić to nie musisz, ja Ci ufam.
Draco przybliżył się do mnie tak, że moje piersi ocierały się o jego klatę. Wpatrywał się we mnie tajemniczym wzrokiem.
Złapał mnie za rękę ściskając ją delikatnie.-Chodź - spojrzał na mnie smutno.
Szedł pierwszy ciągnąć mnie za sobą, a ja bałam się prawdy. Mimo że chcę ją znać to okropnie się boję.
Stanęliśmy pod tą pustą ścianą. Draco przymknął oczy. Ściana zaczęła się przekształcać w stalowe drzwi z ozdobnymi elementami jak przedtem.
Chłopak obrócił się i zaczął się rozglądać, ale gdy stwierdził, że jesteśmy sami złapał delikatnie klamkę i popchnął ją do przodu.Weszliśmy do środka, a drzwi zamknęły się za nami same z cichym trzaśnięciem. W środku były same graty, krzesła, stoły..po prostu wyglądało to jak w jakiejś graciarni.
Draco poprowadził mnie za rękę aż do jakiejś wielkiej rzeczy, mebla czy cokolwiek to było było przykryte starym zakurzonym kocem.
Spojrzałam na Draco pytająco, ale on nie patrzył na mnie. Złapał skrawek koca z markotną miną po czym zdjął go wolnym ruchem.
Moim oczom ukazała się ogromna stara szafa.
Nie rozumiałam niczego.-Szafa? - spytałam dotykając drewnianych drzwi.
CZYTASZ
Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️
FanfictionHistoria dwojga osób z przeciwnych domów które najbardziej ze sobą rywalizowały, a jednak ta dwójka nigdy nie była wrogo do siebie nastawiona. Nelly Wiley czarownica z Gryfindoru, która przeżyje na własnej skórze czym wiąże się miłość z Draco Malfo...