Zaczęłam stawiać pierwsze kroki, ale po chwili zaczęłam biec w jego stronę. Nic nie było w stanie mnie powstrzymać, straciłam trzeźwość umysłu.
Gdy znalazłam się tuż przy nim wpadłam na niego uderzając go z otwartej dłoni w policzek i razem upadliśmy na ziemię słysząc wystraszone i zdziwione krzyki i odgłosy w naszym kierunku.
Leżał plackiem na plecach. Natomiast ja usiadłam mu na biodrach, miałam nad nim pełną kontrolę.-Mogłeś go zabić - wydarłam się mu prosto w twarz, a do oczu naleciały łzy mimo mojej wściekłości czułam też smutek, ale on teraz krył się bardzo głęboko wśród złych emocji.
Harry nie odpowiedział, ale patrzył się na mnie cały czas nie tracąc kontaktu z moim wzrokiem. Uderzyłam go z pieści w nos tak, że przelałam mu mnóstwo krwi, a on nie wzruszony nie bronił się.
-Jak mogłeś użyć zaklęcia którego skutku nie znasz - syknęłam groźnie.
Moje łzy skapywały prosto na jego twarz, mieszały się z jego krwią. Uderzyłam go dziś po raz trzeci i czwarty czując jak tracę siły, a mój ryk był coraz bardziej głośniejszy.
-Nelly już- czułam jak ktoś mnie podnosi z łatwością z chłopaka mimo mojego zaparcia nie mogłam się oprzeć tej sile.
Ron i kilka osób podeszło między nas do Harrego podnosząc go do pozycji siedzącej.
-Jak możesz być tak nieświadomy swojego czynu- zaczęłam się szarpać i machać wszystkimi kończynami jakie mam - kurwa prawie go zabiłeś!
Harry poniósł się z pomocą Hermiony i Rona patrząc się na podłogę byleby tylko nie wbijając we mnie swojego wzroku.
-Przepraszam, nie chciałem- oznajmił poważnie unosząc twarz do góry by zobaczyć na moment moją.
Wytarł sobie ręką resztki krwi i moich łez z okolic nosa i policzków potrząsając resztkami cieczy na podłogę.
-Po co na niego naskoczyłeś? - szarpnęłam się mocniej, ale uścisk Blaisa nie poluźnił się ani trochę.
-Nelly uspokój się - powiedziała przestraszona Hermiona - Dość już nie mogę patrzeć na to... Harry mówił nam, że Malfoy jest śmierciożercą.
-Śmierciożercą? - ledwo co wymówiłam te słowo patrząc na nich z otwartą szczęką i zastygając w miejscu.
- To wszystko się łączy w fakty...mówiłem wczoraj o tym o jakiego czynach. Nie widzę innego rozwiązania tej sprawy - powiedział stanowczo.
-To są Twoje domysły i tak po prostu stwierdziłeś żeby wypróbować na nim nowego zaklęcia nieznanego pochodzenia? - wywarczałam z żalem - tak więc ja też mogę być śmierciożercą-wypowiedziałam ostatnie słowo słabo ale dość wyraźnie - i mnie też musisz nim walnąć, bo we wszystkim mu pomagałam! - powiedziałam podnosząc głos i patrząc się z góry na chłopaka - no dalej.
-On Cię manipuluje- powiedział, a ja poczułam jak moje nerwy wchodzą ponownie w moje osłabione ciało - sprawdź po prostu jego lewe przedramię, wiesz, że mają tam mroczny znak.. on na pewno będzie go miał, mogę Ci zagwarantować.
Przestań go wybielać - stwierdził twardo patrząc się głęboko w moje oczy.Był pewny siebie, aż za bardzo przez co gapiłam się pusto na niego chcąc oswoić myśli i jego słowa które do mnie wypowiedział, ale nie potrafiłam się uspokoić ani dopuścić do siebie tej jego teorii i zaczęłam się znowu szarpać, ale poczułam jak ktoś znikąd wkłada mi do buzi coś klejącego i metalowego w smaku i zamyka ją.
-No kochana musisz się na chwilę zdrzemnąć - Dafne trzymała moja buzię, a ja połknęłam zaskoczona to co wsadziła mi tam przyjaciółka z obrzydzeniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/242830118-288-k730142.jpg)
CZYTASZ
Forever in my heart || DRACO MALFOY ✔️
FanfictionHistoria dwojga osób z przeciwnych domów które najbardziej ze sobą rywalizowały, a jednak ta dwójka nigdy nie była wrogo do siebie nastawiona. Nelly Wiley czarownica z Gryfindoru, która przeżyje na własnej skórze czym wiąże się miłość z Draco Malfo...