Zamek był ogromny i napewno nie raz się w nim zgubię.
-Pokazałam Ci już wszystko. Prawie. Chodź, idziemy do księcia-odezwała się Cora
Udałam się za nią po schodach na górę.
-Książę dużo ma swoich niewolnic?-zapytałam nie pewnie
-Nie. Tylko ciebie. Tutaj jest jego pokój-wskazała rękę na drzwi przed którymi właśnie staliśmy-To ja cię zostawię-uśmiechnęła się i zostawiła mnie samą
Nabrałam powietrze w płuca i wypuściłam je. Zapukałam i weszłam do środka. Zayn siedział na kanapie i grał w coś na konsoli. Podeszłam bliżej, wsumie to nie wiem po co miałam tutaj przyjść.
-Zaznajomiłaś się z zamkiem?-Zapytał nie patrząc na mnie
-Tak
-To fajnie. 2 drzwi dalej będzie twoja sypialnia. Na stole masz kluczyki do auta, możesz iść po swoje rzeczy, tylko go nie zarysuj. Cora pokazała ci kuchnie?
-Tak
-Za 3 godziny przynieś mi obiad
-Dobrze
Odwróciłam się i wyszłam z pomieszczenia. Około 40 minut zajęło mi przyniesienie wszystkich swoich rzeczy do sypialni.
Pokój nie był duży. Miał 3 szare ściany oraz jedną ścianę, na której były białe cegły i białe meble. Pod 2 oknami, które były obok siebie i znajodwaly się na krótszej ścianie stały dwa biurka. Na środku pokoju stał stolik. Na ścianę z cegieł wisiało lustro oraz telewizor a pod nim była niska szafka. Łóżko było szerokie i stało naprzeciwko telewizora bokiem do ściany. A obok łóżka były rozsuwane drzwi, które prowadziły do garderoby.
Pomieszczenie było urocze. Ciekawe skąd wzięło się w zamku
-A więc ten pokój ci przydzielił-usłyszałam za sobą głos Cory
-Ktoś tu mieszkał wcześniej?
-Kuzynka księcia. Wyprowadziła się pół roku temu. Pomyślałam sobie, że skoro nie mam nic do roboty to może pomogę Ci się tu zakwaterować
-Chętnie. Od dawna tu jesteś?
-Rok. Wcześniej byłam u innego ale mnie oddał królowi. I nie żałuję. Tutaj nie podnoszą ręki na niewolnice no chyba, że się zapomnisz i nie będziesz okazywać należytego szacunku. Jednak gdy będziesz robić wszystko o co proszą czy raczej każą to cię nie uderzają. No w twoim przypatku masz słuchać księcia
-Dobrze wiedzieć
-Znałaś kiedyś jakąś niewolnice?
-Tak, była moją przyjaciółką. Zginęła podczas oblężenia zamku. Była niewolicą księżniczki
Spojrzałam na zegarek.
-Zaraz wracam. Książę mówił, że mam mu obiad przynieść za 3 godziny a one minął za 15 minut
Wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni. O dziwno trafiłam za pierwszym razem. W pomieszczeniu byli królowa i król państwa oraz kucharka
-Dzień dobry. Przyszłam po obiad dla księcia
-Zayn nie zje z nami?-Zapytał król
-Chyba nie. Kazał abym przyniosła dla niego obiad do sypialni
-Jesteś jego niewolicą?-zapytała królowa
-Tak, mam na imię Coco
Kucharka położyła na tacy talerz z zupą pomidorową oraz drugi z rybą po grecku i frytkami. Wzięłam tacę i ostrożnie aby nie rozlać zaniosłam na górę. Delikatnie otworzyłam drzwi do sypialni księcia i weszłam do środka. Książę dalej grał ale różnica była taka, że tym razem nie miał na sobie koszulki. Jego mięśnie napinały się przy każdym ruchu rękę.
-Postaw i wyjdź. W sypialni masz taki mały czerwony guzik koło telewizora. Jak będziesz potrzebna to będzie świecił.
Postawiłam tacę na stoliku i wyszłam udając się do swojego pokoju.
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?