~Coco~
Myślałam, że Zayn będzie na mnie zły o to, że się spóźniłam. Jednak nic nie powiedział. Może on nawet o tym nie wie. Fajnie by było gdy nie wiedział.
Gdy zadzwonił mi budzik otworzyłam oczy. Głowa spoczywała na klatce piersiowej a pierwsze co zobaczyłam to brzuch oraz ciemne spodnie. Poczułam nawet dłoń na mojej talii. To była dłoń księcia.
-Wyspana?-Zapytał
Tak się wystraszyłam, że aż spadłam z łóżka na co Zayn się zaśmiał. Chwilę później pochylił się.
-Podłoga wygodniejsza?
-Co ty tu robisz, panie?
Chciałam aby to zabrzmiało jak z dziwnie ale chyba nie wyszło
-Obiecałem Ci wczoraj, że pójdę dopiero rano. Gdy się obudzisz
-Wczoraj?-zapytałam zdezorientowana
O czym on mówi?
-Gdy cię pieściłem i gdy jeczałaś pode mną moje imię
-Znowu ci się śniłam?
Tego jeszcze chyba nie grali. Książę śni o seksie z niewolnicą
-A malinka na szyji to też sen?-Zapytał rozbawiony
Co? Jaka malinka? Podniosłam się z podłogi i pobiegłam do łazienki. No faktycznie była tam malinka. Spojrzałam na Zayna, który stał oparty o framugę. Wyglądał cudownie w tych nie ułożonych włosach
-My się przespaliśmy?
-Tak. Nie pamiętasz?
-Nie-oparłam ręce o umywalkę
O boże. To nie może być prawda. Jednak dałam mu się wykorzystać. Stałam się jego zabawką. Straciłam dziewictwo i tego nie pamiętam. To straszne.
-Żartowałem. Przeszedłem tu wczoraj z jedną sprawą ale spałaś. Pomyślałem sobie, że cię nabiorę. Zrobiłem ci malinkę i położyłem się obok. Potem się przytuliłaś. Nie mogłem się oprzeć pokusie by nie ukraść ci buziaka i nie objąć w talii. Masz miękkie usta
-Uf. Ulżyło mi. Dzięki?
-A teraz może mi powiesz czemu się spóźniłaś?
Krude, czyli jednak wie. Pewnie mnie ukaże za to
-No sprawa ma się tak, że zagadałam się z Samanthą. Przez to spóźniłam się na autobus. Wsiadłam do drugiego ale na przystanku był dopiero kilka minut po 20. Przepraszam, nie wychłostasz mnie, prawda?
Naprawdę nie chcę by to zrobił
-Nie. Dla ciebie mam obmyślone inne kary-odparł wyraźnie zadowolony
-Jakie?
Chociaż jak się tak teraz zastanowię to chyba nie chce tego wiedzieć. No ale skoro już zapytałam nie mam wyjścia. Muszę się tego dowiedzieć
-Jak się spóźnisz jeszcze raz to będziesz musiała zrobić mi loda
O boże
-Właśnie. Jeszcze chwila i spóźnię się do szkoły
-Idę do fryzjera to mogę cię podrzucić
-Dziękuję. A teraz mógłbyś wyjść?
-Jasne
Gdy tylko zamknął za sobą drzwi rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Później ubrałam na siebie czarną spódniczkę oraz czarno-czerwoną koszulę w kratkę. Spakowałam potrzebne mi rzeczy i wyszłam z pokoju
-Gotowa?
-Tak
-To idź do garażu. Wezmę kluczyki i przyjdę
Udałam się we wskazane miejsce.
-Pasowało by umyć ten samochód. Będziesz odwiedzał myjnie?-odrzekłam patrząc na Jaguara, na którym zbierał się bród
-Jaguara umyjesz jak wrócisz ze szkoły. A teraz wsiadaj do srebnego Audi
-Ile ty masz aut?
-2. Tak, że jak wrócisz to umyj mi samochód
Kilkanaście minut później Zayn zatrzymał samochód pod szkołą. Wysiadłam z auta i weszłam do budynku. Podeszłam do Sam
-Cześć-przytuliliśmy się na przywitanie
-Hej. Opowiem Ci co się rano odwaliło
I opowiedziałam jej cała historie.
-Żartujesz? Masz malinkę?
-Tak. Patrz
Pokazał jej arcydzieło Zayna na mojej skórze
-No to grubo. Książę się cudownie bawi
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?