~Coco~
Ostatnie 3 miesiące wyglądały podobnie. Zayn często wychodził. Prawdzie mówiąc rzadko bywał w zamku a jak już wracał to zawsze na szyji miał malinkę. Z jednej strony cieszyłam się jego szczęściem a z drugiej było mi smutno. Uczucie jakim go darzyłam dalej nie znikło. I raczej nie zniknie.
Akurat sprzątałam pokój Zayna gdy ten wszedł do środka trzaskając drzwiami. Wkurzony ściągnął kurkę i rzucił ją na łóżko a potem sam się na nie rzucił. Myślałam, że wróci później ale chyba coś się stało.
-Dużo ci jeszcze zostało?-Zapytał nagle
-Nie, pościerać kurze i wynieść śmieci
-To zostaw to narazie i usiądź koło mnie. Skończysz później
Zrobiłam co kazał. Usiadłam obok niego a on złapał mnie za nadgarski zmuszając do położenia się na plecach. Potem usiadł na mnie delikatnie i pocałował wsuwając język do ust. Tak bardzo chciałam oddać ale on jest z Sofie.
-Oddaj-mruknął cicho i ponownie wrócił do pieszczenia moich ust
Gdy oddałam pocałunek usłyszałam jak drzwi do pokoju księcia otworzyły się
-Zayn, może...my porozmawiać?
Zayn podniósł głowę i spojrzał na osobę, która okazała się być Sofie. Puścił moje nadgarski i zszedł ze mnie więc podniosłam się i wróciłam do przerwanej czynności
-O czym? Powiedziałem co miałem do powiedzienia i nie wydaje mi się aby ta rozmowa coś zmieniła
-Wybacz, panie że przerywam. Zostawić was samych?
-Nie. Sprzątaj
-To nie tak jak myślisz-odezwała się Sofie
O proszę. Znowu się pożarli ze sobą. Ciekawe o co tym razem poszło.
-Czyżby? Mi się wydaje, że to jest tak jak myślę
-To była chwila zapomnienia
-Chwila zapomnienia?
-Tak. Nie chciałam tego zrobić
-Ale zrobiłaś. Skoro chcesz się ruchać z dwoma na raz droga wolna ale ja się nie dołacze. Nie będę robił za 3 bo czworokąty mnie nie interesują. Chcę dziewczynę, która będzie mi wierna. Już Ci powiedziałem. Z nami koniec
-Kocham cię
Czy ja dobrze zrozumiałam? Ona go zdradziła?
-Pokazałaś rano gdy jeden cię ruchał a drugiemy obciagałaś
Czyli tak. Dobrze zrozumiałam
-Zayn
-Rozmowę uważam za zakończoną. Żegnam panią
Odwrócił się i wyszedł na balkon zapalić. Gdy skończyłam sprzątać również wyszłam do niego na balkon.
-Chcesz?-Zapytał otwierając paczkę
-Am, tak-wzięłam papierosa i odpaliłam-Co to miało być z pocałunkiem?
-Chwila zapomnienia-odrzekł wzruszając ramionami
-Pocałunek był chwilą zapomnienia?
-A co myślałaś?
-Nic. Po prostu zdziwiłam się trochę. Szybko zapomniałeś o Sofie
-Nie zapomniałem. Mówiłem Ci. To tylko chwilą zapomnienia. W ogóle czemu tłumaczę się głupiej niewolnicy? Co cię w ogóle interesuje moje życie.
Spojrzałam na niego. Znowu jestem głupią niewolnicą? Zgasiłam papierosa i bez słowa wyszłam z balkonu
-Coco, ja..
Nie wiem co powiedział dalej bo wzięłam worek ze śmieciami i wyszłam z jego pokoju.
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?