Rozdział 67

2.3K 86 4
                                    

Rano obudziłam się po 12. Udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i udałam się do Zayna aby się z nim przywitać. Wczoraj wróciłam do domu dość późno, on już spał. Zapukałam i weszłam do środka. Na łóżku siedziała dziewczyna. Miała ładną, delikatnie zaokrągloną twarz, szare oczy. Miała też długie brązowe włosy, prosty nos i ładne, pełne usta w kolorze malinowym. Faktycznie wyglądała tak samo jak ja. Zayn natomiast stał na balkonie i palił. Odwrócił się akurat gdy zamykałam drzwi.

-Coco, to jest Aleksandra

-Twoja służąca?-zapytała dziewczyna

-Po części ale też jest dla mnie ważniejsza niż przyjaciółka

-Rozumiem, kochanka?

-Dziewczyna

-A pomimo tego mam za ciebie wyjść?

-Nic na to nie poradzę. Coco, coś konkretnego chciałaś?

-Zapytać czy masz coś dla mnie do zrobienia

-Wsumie tak, skoro już jesteś. Przygotuj dla księżniczki sypialnie

-Którą?

-Amm, może tą najbliższą? Będę mogła cię lepiej poznać, mój panie-odezwała się Aleksandra

Spojrzałam na Zayna

-Zrób to

-Dobrze

Miałam wielką ochotę dodać "Kochanie" ale jakoś nie chciało mi to przejść przez gardło. Odwróciłam się i wyszłam. A tak chciałam z nim porozmawiać. Jest kilka pytań, które mnie nurtują. Wpadłam na pewien pomysł. Udałam się do siebie do pokoju i wzięłam telefon. Może powinnam nauczyć Kilgara aby zanosił Zaynowi listy niczym gołąb pocztowy. Udałam się do najbliższej wolnej sypialni. Pierwsze co zrobiłam to otworzyłam okna aby się trochę przewietrzyło. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wysłałam wiadomość

Ja
Mam pytanko. A skoro nie możemy porozmawiać normalnie to zapytam w ten sposób. Pamiętasz jak mówiłeś, że śnił Ci się seks ze mną?

Później zmieniłam pościel

Zayn
Pamiętam.

Ja
Było tak samo jak we śnie?

Później wzięłam się za sprzątanie łazienki

Zayn
Dużo lepiej. Jak ci idzie przygotowanie sypialni. Aleksandra jest trochę śpiąca a nie ukrywam, że jakby teraz zasnęła byłoby mi to na rękę bo mam ochotę cię pocałować

Ja
Ja również. Już kończę

Skończyłam po około 30 minut

Ja
Gotowe

Zayn
Cudownie. Którą przygotowałaś?

Ja
2 drzwi dalej ode mnie

Zayn
Okey. Idź do ogrodu i czekaj na mnie w ślepej alejce. Tam gdzie ostatnio cię złapałem

Uśmiechnęłam się na widok tego smsa i udałam się po Kilgara. Gdy akurat wychodziliśmy natknęłam się na Aleksandrę

-Zayn pozwala Ci go tutaj trzymać?

-Nie byłoby go tutaj gdybym nie mogła

-Widziałam jak patrzysz na Zayna. Na twoim miejscu bym się zaczęła odkochiwać. Niewolnica nie może rywalizować z księżniczką

-Hm, nie jest nią. Przyjaźniłam się z jej służką. Mówiła, że księżniczka jest miła. Ty nie jesteś. Chodź Kilgar

Minęłam ją i udałam się w umówione miejsce. Kilgar cieszył się świerzym powietrzem

-Jak zawsze z obstawą-zaśmiał się Zayn stojąc przede mną

Położył mi ręce na tali i przyciągnął do siebie. Złączył nasze usta w pocałunku, długim i namiętnym

-Brakowało mi tego-mruknął cicho

-Mi brakowało ciebie. Rano przyszłam by się przytulać i zapytać o to co ci pisałam w smsie

-A ja miałem nadzieję, że rano obudzę się koło ciebie

-Spałeś jak wróciłam. Nie chciałam cię budzić

-Nie musisz się tłumaczyć. Za tydzień lecę znowu do Crystialu, rozmowy polityczne. Chciałbym żebyś mi towarzyszyła tym razem.

-Dobrze. Tym razem będę

-Cieszę się-uśmiechnął się

zniewolona Z. MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz