-Wydajesz się być zdenerwowany, dlaczego?-zapytałam leżąc na kolanach Zayna u niego w pokoju a on grał sobie na konsoli
Nie przeszkadzało mi to.
-Gdy wyszłaś aby nakarmić Kilgara tata powiedział, że wynajął dedektywa
-Po co?
-Uważa, że nie będę szukał księżniczki
Nagle rozległo się pukanie i chwilę potem do pokoju wszedł król.
-Dedektyw dzwonił. Księżniczkę widziano za oceanem. Jutro będzie u nas w zamku
Kurwa, musiałam, że dłużej im zejdzie znalezienie jej. Szybko ją znalezli, za szybko
-Rok ukrywała się za oceanem?-zapytałam
-Najwyraźniej
-A czym się zajmuje?-Zapytał Zayn tonem, który wskazywał, że nie zbyt go to obchodzi
-Pracuje w butiku
Podniosłam się z kolan Zayna i biorąc jego papierosy i zapalniczkę wyszłam na balkon. Oparłam się plecami o ścianę i odpaliłam fajkę. Z moich oczu poleciały łzy. Tak myślałam, że to co jest między mną a Zaynem jest zbyt piękne by trwało na zawsze.
-Coco? Wszystko gra?
Szybko zamrugałam aby odpędzić zły
-Tak, dym mi wpadł do oka
-Mnie nie musisz okłamywać-Zayn podszedł do mnie
-Czekaj. Wiem co chcesz. Wypalę i możesz mnie przytulić
-Dobrze kochanie.
Gdy skończyłam palić i zgasiłam peta w popielniczce sama wtuliłam się w jego klatkę
-Kocham cię. Pamiętaj, że ten ślub z Aleksandrą nic nie znaczy. Zawsze będę kochał tylko ciebie. Nie chcę nikogo innego.
-Też cię kocham. Nie przygotowałam się, że to może iść tak szybko. Odnalezie jej. Zwłaszcza, że twierdzisz, że jest do mnie podobna.
-Ale nie jest tobą. Zakochałem się w twoim charakterze a nie w wyglądzie
-Też cię kocham za charakter a nie wygląd, nawet nie liczy się twoje bogadstwo. Zwłaszcza, że ja go nie mam
-Nie interesuje mnie to czy masz pieniądze czy nie. Ważne, że jesteś przy mnie-przytulił mnie mocnej
-Która jest godzina?
-Prawie 15:30
-Kurde. Umówiłam się na rynku z Sam
-Zawieźć cię?
-Mógłbyś?
-Pewnie. Chodź
Kilkanaście minut później siedziałam w samochodzie Zayna. Zatrzymał się na rynku
-Dziękuję
-Nie ma za co-uśmiechnął się
Wysiadłam z auta i udałam się w miejsce gdzie dojrzałam Sam.
-Hej
-Hej-przytuliłam ją
-Co u ciebie słychać?
-Nie jest fajnie
-Co się stało?-w głosie Sam wyczułam, że się martwi
-Stateńczycy się zaczęli buntować. Król Peter powiedział, że jednym wyjściem znalezienie księżniczki State, Aleksandry
-Może jej nie znajdą
-Wiedzą już gdzie jest. Jutro ma być w zamku. Zayn ma się z nią ożenić
-A on tego chce?
-Nie.
Stwierdziłam, że nie powiem jej o tym, że mój chłopak chce ją otruć. Nie musi tego wiedzieć.
-To najważniejsze.
-Wiem. Jednak ona będzie się kręcić koło niego a to mi nie pasuje
-Nie dziwię się. Nie mam pojęcia jak się czujesz
-Źle, bardzo źle
-Rozumiem. Chodzenie z przyszłym władca nie jest proste, zwłaszcza gdy nie jest się księżniczką
-Czasami chciałabym ją być. Księżniczka Aleksandrą. Wtedy między mną a Zaynem nic nie stało by na przeszkodzie
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Kolejny rozdział, który nie jest idealny
CZYTASZ
zniewolona Z. M
RomanceCocorina przez znajomych i rodzinę zwana Coco została sprzedana na targ niewolników. Kupił ją młody i przystojny książę. Jak potoczą się jej losy? Czy spotka miłość swojego życia? Jaką tajemnice skrywa dziewczyna?