Rozdział 9

4.4K 134 3
                                    

Budzik miałam ustawiony na 7 ale obudziłam się wcześniej. Mam ponad 2 godziny do lekcji. Autobus mam kilkanaście minut po 8. Co ja będę robić tyle czasu?

Podniosłam się z łóżka i udałam do łazienki aby wziąć prysznic. Umyłam włosy i wysuszyłam je. Oczywiście zmoczyłam bandaż bo zapomniałam, że w ogóle go mam. Ubrałam na siebie spodenki w moro i fioletową koszulkę z krótkim rękawem. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka i gdy uznałam, że wyglądam normalnie udałam się coś zjeść

Kilka minut po 8 wyszłam z zamku i udałam się na autobus. W szkole byłam kwadras przed 9. Usiadłam na ławce przed klasą czekając na pierwszą lekcje angielskiego. Ogólnie mam nadzieję, że nikt się nie dowie, że jestem niewolnicą.

-Hej

Podniosłam głowę. Przede mną stała dziewczyna o zielonych oczach, blond włosach i z nadwagą. Miała ładną twarz. Nie była też wysoka. Ciekawe czy ta otyłość to przez chorobę czy przez coś innego.

-Cześć

-Jestem Samantha, krócej Sam

-Cocorina, Coco-podałam jej rękę

-Miło cię poznać

-Mi również

-Jesteś ze State czy Area?

-State

-Miałam tam rodzinę

Sam wydawała się być miła, chyba się z nią zaprzyjaźnię. Miło by było mieć znajomą, z którą będę mogła pogadać o wszystkim

-Znasz kogoś tutaj w szkole?-zapytała

-Amm nie. W Area jestem od niecałych dwóch miesięcy. Nikogo tutaj nie znam

-Rozumiem. Chcesz siedzieć ze mną na lekcji?

-Chętnie

-Skoro jesteś ze State to mam pytanko. Słyszałam, że księżniczka Aleksandra przeżyła atak na zamek. Myślisz, że to prawda?

-Szkoda, że jej służąca Margo nie. A co do księżniczki to nie wiem. Ale gdyby tak było to nie jest już księżniczką. Jej kraj nie istnieje

-Znałaś Margo?

-Była moją przyjaciółką

-Rozumiem. Przykro mi. Ale wracając do księżniczki. Podobno nie znaleziono jej ciała

-Myślę, że jakby żyła to książę by jej szukał

-Może szuka

Nie sądzę. On tylko siedzi w zamku, wydaje mi rozkazy albo łazi na imprezy i wraca grubo po północy. No i zabawia się z kobietami. Już kilka razy widziałam na jego szyji malinkę. Ma tyle kobiet a próbuje mnie uwieść. Chce aby została jego kolejną zabawką.

-Może. Kto wie czym on się zajmuje

-Pewnie tylko jego ojciec

-Mogę wiedzieć czemu interesujesz się księżniczką?

-Interesują mnie jej los

-A rozumiem

-Chcesz może się gdzieś przejść po szkole?

-Amm nie wiem czy mogę

-Nie możesz zapytać rodziców

-Nie wiem gdzie są

Nie chcę wiedzieć. Skoro się mnie pozbył to znaczy, że mnie nie chciał. Mogliśmy się przecież wyprowadzić. Wyjechać do innego kraju.

-Opiekuje się tobą ktoś z rodziny?

-Nie chcę o tym mówić. To znaczy nie chcę aby cała szkoła o tym wiedziała

-Jesteś niewolnicą?-zapytała ciszej jakby nie chciała mnie urazić

-Tak wyszło

-Mogę wiedzieć kogo?

-Księcia. Tata mnie sprzedał abym nie wpadła w ręcę Zayna ale plan mu nie wypalił

-Myślisz, że jak zapytasz to ci pozwoli?

-Nie wiem ale mogę zapytać. Przyda mi się więcej przerwy pomiędzy wykonywaniem jego rozkazów

-A w nadgarstek co zrobiłaś?

-Amm stukłam go. Nie mów nikomu, że mam Pana. Nie chcę by się śmiali czy coś takiego.

-Jasne, nie powiem.

-Dziękuję

zniewolona Z. MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz